poniedziałek, 15 lutego 2021

Gdy władza miesza się z miłością. "Nabucco" w Teatrze Wielkim w Łodzi - recenzja

 

W minioną niedzielę łódzka publiczność mogła wreszcie zasiąść na widowni Teatru Wielkiego w Łodzi. W reżimowo-sanitarnych okolicznościach – no trudno - obejrzeliśmy fantastyczną inscenizację „Nabucco” Giuseppe Verdiego.


Nabucco to spektakl liryczny i dramatyczny jednocześnie, z popisowymi ariami oraz z przebojową pieśnią „Va pensiero". Mniej wtajemniczonym podpowiem, że pieśń ta, a właściwie jej fragment, jest nieoficjalnym hymnem piłkarskiej drużyny narodowej Włoch. „Nabucco” jest też jedną z moich ulubionych oper, którą słucham często, w wielu różnych wykonaniach, ale najczęściej odtwarzając nagrania z płyt. Z dużą ekscytacją jechałam więc do teatru. Nie dość, że nareszcie ot tak po prostu zasiądę na widowni z programem w dłoni, to jeszcze usłyszę i obejrzę „Nabucco” na żywo.

Zaprezentowana tego wieczoru inscenizacja miała swoją premierę dość dawno temu, bo jesienią 1987 roku. Ma klasyczną formę i monumentalną, wspaniałą scenografię. Artyści występują w fantastycznie zaprojektowanych kostiumach i wśród dekoracji niezwykle precyzyjnie oddających zasady kompozycji płaskorzeźb Sumerów. Twórca libretta (Temistocle Solera) umieścił akcję opery w Jerozolimie i Babilonie około roku 587 p.n.e. , kiedy to tytułowy Nabuchodonozor podbija Judeę. Osią intrygi są perypetie sercowe córek króla Nabuchodonozora i walki stronnictw dworskich o wpływy.


Fot. J. Miklaszewska


I przyznam, że minionego wieczoru artystom Teatru Wielkiego bardzo skutecznie udało się publiczność – w tym mnie - porwać w świat wielkich uczuć, pasji, starożytnej historii i sumeryjskiej sztuki. A uczynili to w sposób, który na koniec został nagrodzony owacjami na stojąco. Uważam, że bardzo zasłużenie.

W rolach głównych wystąpili naprawdę znakomici artyści Teatru Wielkiego w Łodzi: Zenon Kowalski jako tytułowy Nabucco, Monika Cichocka jako Abigaile, Dominik Sutowicz jako Ismaele, Grzegorz Szostak jako Zaccaria natomiast Agnieszka Makówka jako Fenena. Szczególnie bardzo podobały mi się arie w wykonaniu Zenona Kowalskiego i Grzegorza Szostaka, ale wszyscy artyści zaprezentowali bardzo wysoki poziom wokalny. Monika Cichocka ze swoją niezwykłą ekspresją, Dominik Sutowicz, który głosem potrafi zapełnić cały teatr – zachwycili. Ci dwaj panowie jednak – Kowalski i Szostak - byli także wspaniali aktorsko.


Fot. J. Miklaszewska


Rolę Arcykapłana śpiewał Arkadiusz Jakus, w roli powiernika króla obejrzeliśmy i posłuchaliśmy Krzysztofa Dyttusa a jako Anna, siostra Zachariasza, wystąpiła Aleksandra Wiwała.  Te role były na drugim planie, co wcale nie oznacza, że ci artyści dali mniej udany występ. Wprost przeciwnie. Tym bardziej, że od strony dramaturgicznej to były ważne postaci.

Ponadto zachwycił mnie chór. I tyle - no bo cóż tu napisać? Nie spodziewałam się usłyszeć coś tak pięknego. Teatr Wielki ma fantastyczny chór, z pięknymi głosami a tu, w „Nabucco” wybrzmiał porywająco. „Va pensiero” w jego wykonaniu wzruszało pod względem wykonawczym i inscenizacyjnym. Obawiałam się banału, bo trudno jest zagrać coś, co jest powszechnie znane, w sposób, który przyciągnie, zatrzyma uwagę i zachwyci. A tutaj zachwyciło i wzruszyło na dodatek. Tu też chyba należy się ukłon w stronę dyrygenta Adama Banaszaka. Pięknie.

Cóż mogę więcej napisać? Wypada podziękować za wybór inscenizacji – na nasz czas, okoliczności trudno było wybrać lepiej. Wystarczy bowiem zwrócić uwagę na wymowę libretta i walor symboliczny dzieła Verdiego, by inscenizacja ta nabrała innych, głęboko ukrytych znaczeń i odniesień. Cieszy zatem niewątpliwie powrót do teatru i to, że teatr sięga po starsze inscenizacje, które są zbyt piękne, aby ich nie pokazywać.



***

„Nabucco”- G. Verdi

Teatr Wielki w Łodzi
Premiera 24.10.1987



Realizatorzy:

Kierownictwo muzyczne: Andrzej Straszyński
Dyrygent: Tadeusz Kozłowski
Reżyseria: Marek Okopiński
Scenografia: Marian Kołodziej
Ruch sceniczny: Czesław Bilski


Obsada spektaklu wystawianego w dn. 14.02.2021

Dyrygent: Adam Banaszak

Nabucco: Zenon Kowalski
Ismaele: Dominik Sutowicz
Zaccaria: Grzegorz Szostak
Abigaille: Monika Cichocka
Fenena: Agnieszka Makówka
Arcykapłan: Arkadiusz Jakus
Abdallo: Krzysztof Dyttus
Anna: Aleksandra Wiwała

Chór, Balet i Orkiestra Teatru Wielkiego w Łodzi


 


poniedziałek, 1 lutego 2021

Wieczór debiutów choreograficznych: HUBRIS / FACE THE TRUTH – recenzja „Hubris” w choreografii J. Legge

W sobotę, 30 stycznia w Teatrze Wielkim w Łodzi odbył się wieczór debiutów teatralnych, który był transmitowany na żywo za pośrednictwem Internetu na platformie VOD teatru. Składał się z dwóch części „Hubris” - chor. Joshua Legge do muzyki ALDER & ASH - ADRIAN COPELAND - i „Face the truth” - chor. Grzegorz Brożek do muzyki Cezarego Kurowskiego. Joshua Lege ze swoim „Hubris” po prostu skradł moje serce i to- jak sądzę - na długo. 


Fot. J. Miklaszewska



Chociaż „Hubris” opisywano w materiałach prasowych jako abstrakcyjny spektakl baletowy nawiązujący do mitycznych postaci, to ta opowieść zdecydowanie nie była abstrakcyjna. Choreografowi udało się w sposób niezwykły stworzyć spójną i przy tym bardzo plastyczną narrację. To pierwszy plus jego kompozycji. Drugi to taki, że połączył piękno ruchu z jego literacką wymową – nie dostrzegłam tu żadnych niespójności, zbędnych ozdobników, gestykulacji czy kroków – taniec po prostu przemówił, opowiedział. Ale jest też trzeci plus, czyli trudność wykonawcza kompozycji. Czytelność zaprezentowanej choreografii nie oznacza bowiem prostoty czy banału. W mojej ocenie choreografia była nie tylko piękna, ale i bardzo trudna do wykonania. Sytuacji nie ułatwiały starannie zresztą dobrane kostiumy i rekwizyty. Opanowanie podczas tańca tkaniny płaszcza, który zasłania w pewnym momencie oczy, plącze się wokół nóg, zawija się wokół ręki wymaga naprawdę doskonałej techniki i świadomości tanecznej wykonawcy. 




Wybrany przez choreografa zespół tancerzy chyba nie mógł być lepszy. Wszyscy byli w doskonałej dyspozycji, technicznej i wyrazowej - każdy z występujących był po prostu bardzo dobry. Fantastyczne sceny z Minotaurem, wywołujące dreszcze scena walki Minotaura z Tezeuszem, wprost bajeczna scena z nicią Ariadny, piękne, równe wejścia Chóru… Trzeba zatem koniecznie zwrócić uwagę na wykonawców tej pięknej choreografii także przy innych okazjach. Koki Tachibana zatańczył tutaj jako Daedalus, Nazar Botsiy jako Minotaur, piękna Riho Okuno jako Pasiphae, Gintautas Potockas jako Minos, równie piękna Karolina Urbaniak jako Ariadne, Brandon Demmers jako Theseus i Maciej Pletnia jako Icarus. Warto o tych tancerzach pamiętać. Wszyscy oni udźwignęli ładunek emocjonalny zawarty w choreografii, oszczędnie szafując mimiką czy ekspresją, która była zdyscyplinowana a odnajdywała ujście w – dosłownie! - drgnieniach mięśni i spojrzeniach. Myślę, że im wszystkim udało się oddać prawdopodobne charaktery mitycznych postaci, ukazując je w sposób wiarygodny od strony wyrazowej, jak i perfekcyjny od strony technicznej. 



Fot. J. Miklaszewska



Fot. J.Miklaszewska



Do tego idealnie dobrana muzyka i świetnie wyreżyserowane światła! Miejscami szorstka a miejscami łagodna kompozycja moim zdaniem w sposób idealny dopełniła dramaturgię spektaklu. To był dobry wybór. Światła natomiast doskonale uwypukliły plastykę przedstawianej rzeczywistości, pomogły uporządkować sceny, ale też porządkowały je w sposób płynny, nie przerywając biegu zdarzeń. Końcowa scena, kiedy Detal właściwie znika i staje się swoim cieniem, który okonturowany jest świetlną bielą doprawdy robiła niesamowite wrażenie na koniec. 


Fot. J. Miklaszewska



Fot. J. Miklaszewska


Nie było słabych punktów w tej kompozycji. Legge nie dał wytchnienia nie tylko tancerzom ale i widzom, od początku do końca zatrzymując ich uwagę i angażując emocjonalnie. Wszystko pięknie zagrało w koncepcji artysty: temat przewodni, muzyka, światło, scenografia, kostiumy, ruch. Zresztą i wybrana przez artystę postać Dedala daje tutaj szerokie pole dla interpretacji. Być może mit o Dedalu i Ikarze był tylko pretekstem do skomponowania pięknego baletu, ale wywołuje on wiele przemyśleń o naszych czasach i pysze człowieka – to efekt umiejętnego zaangażowania widza w przebieg spektaklu. A może to ostrzeżenie przed konsekwencjami myślenia o sobie jako o człowieku równym takim czy innym bogom?

***



Teatr Wielki w Łodzi
Wieczór Debiutów Choreograficznych: HUBRIS / FACE THE TRUTH

premiera 30.01.2021 (live streaming)


HUBRIS - balet w jednym akcie


choreografia: JOSHUA LEGGE
muzyka: ALDER & ASH (ADRIAN COPELAND)
dekoracje: IZABELA KARAŚKIEWICZ
kostiumy: ZUZANNA MARKIEWICZ
reżyseria światła: ADAM TRAUTZ
asystent choreografa: ANNA KRZYŚKÓW
oraz soliści, koryfeje i zespół baletowy Teatru Wielkiego w Łodzi

wystawiono za zgodą: Settled Scores LLC (muzyka z nagrania)

Obsada / 30.01.2021:

Daedalus – KOKI TACHIBANA
Minotaur – NAZAR BOTSIY
Pasiphae – RIHO OKUNO
Minos – GINTAUTAS POTOCKAS
Ariadne – KAROLINA URBANIAK
Theseus – BRANDON DEMMERS
Icarus – MACIEJ PLETNIA
Chorus: LAVINIA PIWOŃSKA, KAROLINA URBANIAK, JULIA SADOWSKA, RIHO OKUNO, ALEKSANDRA GRYŚ, MARTYNA SZABLEWSKA, NAZAR BOTSIY, GINTAUTAS POTOCKAS, BRANDON DEMMERS, MACIEJ PLETNIA, JAKUB OLEJNIK, PAWEŁ KURPIEL, YUKI ITAYA, GIUSEPPE STANCANELLI


XXVII Łódzkie Spotkania Baletowe - zapowiedź wydarzenia

  Już za kilka dni, bo 26 kwietnia rozpoczynają się Łódzkie Spotkania Baletowe. Tym razem publiczność będzie mogła obejrzeć sześć choreograf...