Na przewrotne pytanie postawione przez reżysera Michała Buszewicza w farsie „Śmieszy cię to?" chyba każdy powinien sam sobie odpowiedzieć. Mnie chwilami owo „to” śmieszyło, chwilami nie, ale po intensywnym i trudnym tygodniu pracy znalazłam całkiem przyjemną i niegłupią rozrywkę.
Po ostatnich propozycjach repertuarowych Teatru Nowego w Łodzi pojawienie się na afiszu komedii mogło publiczność trochę zaskoczyć. No bo cóż takiego „nowego” może pojawić się w farsie napisanej i wyreżyserowanej na modłę tych brytyjskich sprzed dziesięcioleci? Znudzona sobą rodzina Jonesów - Stanley, Mira, Paul i Caroline - trafia do hotelu Better. A ponieważ od lat z coraz większym trudem wytrzymują ze sobą, to każde z nich postanawia uciec od pozostałej trójki i pobyć w hotelu samotnie bez reszty rodziny. I nie dość na tym, że trafiają w to same miejsce, to na dodatek… do tego samego pokoju. Cóż… tak się czasem zdarza, że obsługa hotelu popełni drobny błąd i później usilnie stara się wybrnąć z kłopotliwej dla wszystkich sytuacji. Udaje się? A i owszem. „Śmieszy cię to?” oglądałam z przyjemnością.
Fot.: HAWA |
Produkcja to bezpretensjonalna, nie drażni, nie udaje ani śmiesznej, ani inteligentnej – po prostu bawi. Komizm jest mądrze kontrolowany, intryga – niby ograna, ale w zasadzie zaskakująca, scena końcowa – totalny suchar, ale dlaczego nie? - taka wisienka na torcie. Przestrzeń sceny została ciekawie zagospodarowana a scenografia (brawo dla Barbary Hanickiej!) doskonale odegrała swoją rolę w fabule i nie była jedynie tłem dla niej. I cóż można więcej chcieć od komedii? Może jeszcze tylko morału, jakieś ostatniej myśli, z którą widz wyjdzie z teatru. Ale i ona się pojawia i niepokoi – czy aby na pewno nie jesteśmy takimi Jonesami w codziennym życiu?
Fot.: HAWA |
Muszę w tym miejscu pochwalić Karolinę Bednarek, która brawurowo zagrała Carolinę Jones, zblazowaną żonę Paula Jonesa (Paweł Kos), będącą niezbyt zdolną spirytystką i niewątpliwie przyciągającą uwagę publiczności. Warto wspomnieć, że i Sławomir Sulej, i Mirosława Olbińska doskonale odegrali swoje role, ale to przecież świetni aktorzy. I miło, że pojawił się w obsadzie Maciej Kobiela, choć wydaje mi się, że lepiej odnajduje się w bardziej wymagającym repertuarze i skomplikowanych, nieoczywistych charakterologicznie rolach. Do dziś nie mogę zrozumieć, jak to się stało, że aktorzy doskonale wiedzieli, przez które drzwi wejść na scenę, żeby nie zderzyć się ze swoim scenicznym mężem czy żoną na oczach publiczności, nie mylili drzwi, nie potykali, chociaż i taki wypadek przy pracy doskonale wpisałby się w konwencję farsy. Na szczęście obyło się bez katastrof i przypadków a przecież tempo gry, jakie narzucił reżyser i równocześnie autor tekstu było mordercze.
Fot.: HAWA |
Brawo.
"Śmieszy cię to?"
- Michał Buszewicz
Teatr Nowy im. K. Dejmka w Łodzi
Realizatorzy:
Reżyseria | tekst - Michał Buszewicz
Scenografia - Barbara Hanicka
Kostiumy - Lil Slay
Muzyka - Baasch
Choreografia - Katarzyna Sikora
Reżyseria światła - Rafał Paradowski
Inspicjentka- Agnieszka Choińska
Identyfikacja graficzna- Ola Jasionowska
Obsada:
Karolina Bednarek (Caroline Jones)
Mirosława Olbińska (Mira Jones)
Paweł Kos (Paul Jones)
Sławomir Sulej (Stanley Jones)
Rozalia Rusak (Rose)
Magdalena Kaszewska (Maggie)
Maciej Kobiela (Marlon)
Piotr Malec
Grzegorz Pawłowski
Marek Szymański
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz