czwartek, 28 stycznia 2021

"Marguerite and Armand" z Royal Opera House - recenzja

 

Choreografia baletu Marguerite and Armand została napisana dla Rudolfa Nureyeva i Margot Fonteyn w 1963 roku przez założyciela i choreografa The Royal Ballet, Fredericka Ashtona. Nie przez przypadek. W 1961 roku Frederick Ashton obejrzał przedstawienie „Dama Kameliowa” Aleksandra Dumasa, w którym grała Vivian Leigh i zainspirował się do przeniesienia sztuki na balet dla swojej muzy Margot Fonteyn. Wielbicielom baletu nie trzeba tych nazwisk przedstawiać, dość powiedzieć, że Nureyev i Fonteyn stworzyli niezapomniane i chyba najbardziej elektryzujące publiczność baletową duety. Nieczęsto można obejrzeć archiwalny zapis wideo z przedstawień z udziałem Nureyeva i Fonteyn - ja widziałam zaledwie krótkie fragmenty kilku z nich. Dlatego bardzo mnie cieszy, że mogłam obejrzeć pełny spektakl "Marguerite and Armand", co prawda nie w wykonaniu owego duetu, ale za to równie perfekcyjnego.

Opowieść opiera się na koncepcji tragicznej miłości, której to wątek odnajdujemy między innymi w "Damie Kameliowej" Aleksandra Dumasa syna czy w "Traviata" Giuseppe Verdiego. Marguerite poznajemy w momencie, kiedy leży na łożu śmierci i w gorączce wspomina swoje pierwsze spotkanie z Armandem i burzliwy romans z nim. Obserwujemy zatem, jak pewnego razu otoczona wielbicielami zwraca uwagę na namiętnego młodego mężczyznę i zakochuje się w nim bez pamięci. Uczucie to nagłe i szalone, ale i niełatwe dla obojga. Armandowi trudno zaakceptować sposób życia Marguerite i jego iluzoryczność.





Choreografia i sposób jej wykonania przez parę znakomitych tancerzy jest poruszająca. Wyraża silną, wiążącą kochanków namiętność. Wiele w niej odważnych podnoszeń i wiele pożądliwości w pas de deux. Uważa się, że ostatnie z nich, kiedy Marguerite umiera w ramionach Armanda, jest jednym z najbardziej poruszających we wszystkich choreografiach przygotowanych przez Ashtona dla The Royal Ballet. Nie widziałam ich wszystkich, ale przyznam, że ta scena bardzo wzrusza - szczególnie, że akurat ta prezentacją, o której tu piszę, została zatańczona z rzadko spotykaną wrażliwością. To niezwykły spektakl. Pasję i jednocześnie tkliwość wyrażaną w tak niezwykły sposób przez tancerzy dodatkowo podkreśla bardzo elegancka w swojej formie scenografia Cecila Beatona i muzyka Frantza Liszta - La lugubre gondola i Sonata fortepianowa h-moll. La lugubre gondola to utwór, który Liszt napisał będąc pod silnym wrażeniem śmierci R. Wagnera i jego ceremonii pogrzebowej, tutaj towarzyszy ona Marguerite w chorobie i śmierci. Natomiast słynna Sonata jest utworem przepowiada kochankom tragiczny finał, nadając ich miłości demoniczny, niewiarygodnie silnie emocjonalny obraz.

Koniecznie do obejrzenia.




***

Royal Opera House- The Royal Ballet
Marguerite and Armand (2017)

Frederick Ashton - Choreografia
Franz Liszt - Muzyka

Emmanuel Plasson - kierownictwo muzyczne
Robert Clark - Fortepian

Dudley Simpson - dźwięk
Cecil Beaton - scenografia
John B. Read - oświetlenie

Obsada:
 

Zenaida Yanowsky - Marguerite
Roberto Bolle - Armand
Christopher Saunders - Ojciec Armanda
Gary Avis - Książę
Matthew Ball - Wielbiciel
Reece Clarke - Wielbiciel
David Donnelly - Wielbiciel
Nicol Edmonds - Wielbiciel
Kevin Emerton - Wielbiciel
Erico Montes - Wielbiciel
Tomas Mock - Wielbiciel
Fernando Montaño - Wielbiciel
Mica Bradbury - Pokojówka

Orkiestra Opera Royal House


wtorek, 26 stycznia 2021

Wieczór debiutów choreograficznych: HUBRIS/FACE THE TRUTH w Teatrze Wielkim w Łodzi - materiał nadesłany

TEATR WIELKI W ŁODZI zaprasza na wyjątkowy Wieczór debiutów choreograficznych: HUBRIS/FACE THE TRUTH - bezpłatny live streaming w sobotę, 30 stycznia o godz. 18:00 na stronie www.operalodz.com Jest to pierwsza premiera w 2021 roku i pierwszy live streaming.


Teatr Wielki w Łodzi zaprasza na premierę dwuczęściowego wieczoru baletowego, do którego choreografię przygotowało dwóch uznanych tancerzy łódzkiego baletu: Joshua Legge oraz Grzegorz Brożek. Będzie to wieczór debiutów choreograficznych artystów na głównej scenie Teatru Wielkiego w Łodzi. Nieoczywiste treści w połączeniu z dynamiką tańca współczesnego i elektryzującą ekspresją tancerzy to siła nadchodzącej premiery, a streaming live pozwoli zachować autentyzm dzieła. Przedstawienie miało zostać zaprezentowane 28 listopada 2020 roku, jednak ze względu na panującą sytuację epidemiologiczną zostało ono przełożone na 30 stycznia 2021 r.




HUBRIS część pierwsza – chor. Joshua Legge do muzyki ALDER & ASH - ADRIAN COPELAND – to abstrakcyjny spektakl baletowy nawiązujący do mitycznych postaci – Dedala i Ikara, traktujący o szczególnym rodzaju pychy, która przyczyniła się do upadku Ikara. Twórcą choreografii jest solista baletu Teatru Wielkiego w Łodzi, Joshua Legge. „Istotą tego baletu jest współczesna, abstrakcyjna forma. Fabuła jest tylko punktem odniesienia, nie zaś kluczem do interpretacji" - mówi choreograf. 

Joshua Legge urodził się w Australii. Uczył się w Alegoria Dance Studios. Szkolił swoje umiejętności w English National Ballet w Londynie. Występował w teatrze w Rumunii – Teatrul de Balet Sibiu, tam w ciągu dwóch lat stworzył m.in. następujące solowe role – Aleksieja Wrońskiego („Annia Karenina”); Księcia w „Paquicie”; Tristana w „Tristanie i Izoldzie”. Dla tego teatru przygotował również kilka autorskich pokazów choreograficznych. W 2017 roku Joshua dołączył do Baletu Teatru Wielkiego w Łodzi. W sezonie 2019-2020 awansował do roli solisty. Na deskach tego teatru został doceniony m.in. jako: Podpalacz ( w „Ziemi obiecanej”, chor. Grey Veredon); Beethoven-Geniusz („Cisza”, chor. Ivan Cavallari); Zorba („Grek Zorba”, chor. Lorca Massine).


Fot. J. Miklaszewska


FACE THE TRUTH – „Zmierzyć się z prawdą” – część druga w choreografii Grzegorza Brożka do muzyki Cezarego Kurowskiego, w symboliczny sposób przekazuje emocje i treści, demaskując hipokryzję. Przesłanie libretta każdy z odbiorców będzie mógł odnieść do siebie oraz ludzi, którzy go otaczają. Jacy jesteśmy naprawdę? Czy w pełni zdajemy sobie sprawę z tego, że prędzej czy później każdy z nas zmierzy się z własnym sumieniem i prawdą? Ona wciąż istnieje – w głębi duszy, chce nas prowadzić, a jednak coraz częściej zatajamy ją przed innymi, a co gorsza – przed samym sobą. Przedstawienie odważnie porusza egzystencjalne problemy tkwiące w każdym z nas. Trudny okres pandemii sprawia, że coraz częściej dochodzi w ludziach do wewnętrznej konfrontacji. Dlatego też w obecnych czasach jest to bardzo ważny spektakl. Spektakl jest połączeniem nurtu klasycznego ze współczesnym, zarówno pod względem choreografii, jak i specjalnie skomponowanej przez Cezarego Kurowskiego muzyki, złożonej z dwóch przenikających się warstw – orkiestrowej i elektronicznej.


Fot. J. Miklaszewska


„Tace The Truth” będzie kolejnym już projektem Grzegorza Brożka i Cezarego Kurowskiego. Jednym z ważniejszych w ostatnim czasie było stworzenie bezprecedensowego wirtualnego spektaklu baletowego pt. „Separated life” (kwiecień 2020), który cieszył się ogromnym zainteresowaniem zarówno publiczności jak i mediów w całej Polsce. Do wcześniejszych sukcesów choreograficznych Grzegorza Brożka należy również m.in. spektakl „Faustus”, który wystawiony został w pracowni malarskiej (modelatorni), z wykorzystaniem niecodziennej przestrzeni do zaprezentowania własnej choreografii.

 


HUBRIS - balet w jednym akcie
choreografia: JOSHUA LEGGE
muzyka: ALDER & ASH (ADRIAN COPELAND)
dekoracje: IZABELA KARAŚKIEWICZ
kostiumy: ZUZANNA MARKIEWICZ
reżyseria światła: ADAM TRAUTZ
asystent choreografa: ANNA KRZYŚKÓW
oraz soliści, koryfeje i zespół baletowy Teatru Wielkiego w Łodzi

wystawiono za zgodą: Settled Scores LLC (muzyka z nagrania)

obsada / 30.01.2021:
Daedalus – KOKI TACHIBANA
Minotaur – NAZAR BOTSIY
Pasiphae – RIHO OKUNO
Minos – GINTAUTAS POTOCKAS
Ariadne – KAROLINA URBANIAK
Theseus – BRANDON DEMMERS
Icarus – MACIEJ PLETNIA
Chorus: LAVINIA PIWOŃSKA, KAROLINA URBANIAK, JULIA SADOWSKA, RIHO OKUNO,  ALEKSANDRA GRYŚ, MARTYNA SZABLEWSKA, NAZAR BOTSIY, GINTAUTAS POTOCKAS, BRANDON DEMMERS, MACIEJ PLETNIA, JAKUB OLEJNIK, PAWEŁ KURPIEL, YUKI ITAYA, GIUSEPPE STANCANELLI



FACE THE TRUTH - balet w jednym akcie
choreografia: Grzegorz Brożek
muzyka: Cezary Kurowski
kostiumy: Zuzanna Markiewicz
kierownictwo muzyczne: Michał Kocimski
reżyseria światła: Adam Trautz

obsada / 30.01.2021:
Dusza – ALEKSANDRA GRYŚ
Saga – BOGLARKA NOVAK
Kazus – DOMINIK SENATOR
oraz soliści, koryfeje, zespół baletowy Teatru Wielkiego w Łodzi

muzyka z nagrania w wykonaniu orkiestry Teatru Wielkiego w Łodzi
pod kierownictwem Michała Kocimskiego.


Wieczór debiutów choreograficznych: HUBRIS / FACE THE TRUTH

Bezpłatny live streaming już w sobotę, 30 stycznia o godz. 18:00 na stronie www.operalodz.com.

Wydarzenie na FB: https://fb.me/e/1R68mmUus 

Materiał z przygotowań w programie „Teatr Wielki zza kulis”: https://youtu.be/ZO-2dysRDus 


Zdjęcia: Joanna Miklaszewska


[Materiał nadesłany]

czwartek, 21 stycznia 2021

"Wieczór Trzech Króli", czyli jak się robi Globe w Lublinie - recenzja



Spektakl pt. "Wieczór Trzech Króli" w reż. Łukasza Kosa to druga realizacja online Teatru im. J Osterwy z Lubina, którą miałam możliwość ostatnio obejrzeć. Spektakl został zagramy na żywo 6 stycznia na scenie Teatru i udostępniony w czasie rzeczywistym jako streaming live na platformie Vimeo. 


Akcja toczy się w fikcyjnej krainie o nazwie Iliria. Główna bohaterka, Viola rozbija się wraz ze swoim bratem bliźniakiem u wybrzeży tej krainy. Rodzeństwo nie potrafi się odnaleźć i Viola postanawia przebrać się za mężczyznę i rozpocząć służbę na dworze księcia Orsino. Książę zakochany jest w Olivii i Viola pełniąc służbę podejmuje się roli  posłańca między księciem a obiektem jego atencji. Tymczasem Olivia, wierząc, że Viola jest mężczyzną, zakochuje się w niej. Ta z kolei zakochuje się w księciu, który uznaje ją za swoją powierniczkę i zdradza sekret swoich uczuć. I tak dalej - typowa komedia pomyłek, która dobrze zagrana może być i śmieszna, i mądra. 


Fot. N. Kabanow



Spektakl w realizacji lubelskiego teatru miał jednak więcej minusów niż plusów, choć nie ukrywam, że oglądałam go z zaciekawieniem. Mocnym punktem było niewątpliwie nawiązanie do konwencji spektakli Globe Theatre, tylko że tam znacznie lepiej grają oraz do teatru elżbietańskiego. Dzięki przyjęciu takiej koncepcji za wiodącą, spektakl był dynamiczny i zaskakujący. Za mocny punkt można również uznać kostiumy, choć ich stylizacje były bardzo różne, jakby pochodziły z różnych opowieści. Przyglądając się im osobno, poza kontekstem spektaklu - były niezłe. No i niekiedy stawały się rekwizytami - to też plus. Słaba była natomiast scenografia, chwilami brakowało jej uzasadnienia a przy zastosowaniu minimalizmu należy na to bardzo zważać.

Minusem była gra aktorów, którzy po prostu zagrali nierówno. Właściwie każdy z nich miał lepsze i gorsze momenty, zbyt dużo pojawiało się pretensjonalności w grze, jakichś przerysowań, niepotrzebnych wzniosłości a role sprawiały wrażenie powierzchownych. Podobała mi się jednak Magdalena Sztejman jako Sir Andrew Chudogęba - grała równo, z sensem, dowcipnie i była bardzo wiarygodna w tej roli. Podobała mi się również Marta Ledwoń jako Malvolio - zdecydowanie poradziła sobie z dręczącymi Malvolia silnymi emocjami i zagrała po prostu dobrze, choć i ona nie uniknęła słabszych momentów. Było to dla mnie dość zastanawiające. Nie będę ukrywać, że chwilami podejrzewałam nawet, iż w spektaklu występują amatorzy. W podobny sposób zagrano przecież także "Psie serce". No cóż... Albo jest to słaby zespół, albo słaba reżyseria . Wstrzymam się jednak od radykalnych wniosków. 


Fot. N. Kabanow



Reżyser - takie odniosłam wrażenie - postawił na uwypuklenie kwestii identyfikacji i tożsamości płciowej, której płynność staje się kluczem do zrozumienia chaosu panującego na scenie. Nie wartościuje, nie ocenia, ale przez to traci na wymowie to, że role męskie grają kobiety a kobiece - mężczyźni. Zresztą jak się ma do idei płynności tożsamości pomysł, iż śliczna Marta Ledwoń grając Księcia Malvolia stara się mówić i poruszać jak mężczyzna? Czyż w płynności tożsamości nie chodzi o to by być tym, kim się jest, nawet zmieniając role i orientacje? Nawiązanie do teatru szekspirowskiego nie jest tu wystarczającym uzasadnieniem. Nie wyglądało to więc wiarygodnie, bo trąciło stereotypem i myśleniem na wprost. Bardziej wiarygodnie natomiast pod tym względem wypadł Daniel Dobosz jako Oliwia i wspomniane wyżej Magdalena Sztejman i Edyta Ostojak. W mojej ocenie zabrakło w koncepcji reżysera pewnej konsekwencji i umiaru. Czułam przesyt od wielości pomysłów reżysera - chciał chyba za dużo, nieco kontrowersyjnie, nowocześnie i tradycyjnie, spontanicznie i w sposób poukładany. Za dużo na raz. Mnie jednak przy ekranie zatrzymał, choć głównie dlatego, że wszystkie wybierane przez siebie spektakle oglądam od początku do końca.

No dobrze, podsumowując, w mojej ocenie, nie był to dobry spektakl - był słabo zagrany - ale miał dobre momenty. W odbiorze sprawiał ważenie teatru amatorskiego i nawet, jeżeli taki był zamysł reżysera, nie sądzę, aby to był dobry pomysł. Stali bywalcy Teatru im. J. Osterwy być może zawiedzeni nie będą, ale ja - przyznam - oczekiwałam czegoś więcej.

  

***


Teatr im. J. Osterwy w Lublinie
"Wieczór Trzech Króli" - W. Shakespeare


Premiera: 6 stycznia 2019 r.
Czas trwania: 165 minut

Opracowanie tekstu i dramaturgia: Hubert Sulima
Reżyseria: Łukasz Kos
Scenografia: Paweł Walicki
Scenografia multimedialna: Patrycja Płanik
Kostiumy: Maja Skrzypek
Muzyka: Dominik Strycharski
Choreografia: Katarzyna Sikora

Obsada:
Justyna Janowska, Marta Ledwoń, Anna Nowak, Edyta Ostojak, Nina Skołuba-Uryga, Magdalena Sztejman, Tomasz Bielawiec, Daniel Dobosz, Przemysław Gąsiorowicz, Paweł Kos, Krzysztof Olchawa, Wojciech Rusin

https://www.teatrosterwy.pl/pl,0,s206,d120,wieczor_trzech_kroli.html

poniedziałek, 18 stycznia 2021

Karnawał w wiedeńskim nastroju w Teatrze Wielkim w Łodzi - garść wrażeń z rejestracji koncertu

 

W minioną niedzielę w Teatrze Wielkim w Łodzi miała miejsce rejestracja koncertu noworoczno-karnawałowego. Melomani będą mogli obejrzeć go zarówno on-line jak i za pośrednictwem Telewizji TOYA już za tydzień. Podczas koncertu realizatorzy zaprezentują szerokiej publiczności utwory Johanna Straussa w pięknym wykonaniu solistów, chóru, orkiestry i baletu Teatru Wielkiego. Miałam tę niebywałą przyjemność podejrzeć artystów podczas pracy przy rejestracji koncertu.


Reżyserię i choreografię koncertu przygotował Santiago Bello, obiecujący choreograf i reżyser musicalowy. Nadał realizacji iście karnawałową lekkość, swobodę i świeżość. W jego koncepcji nie zabrakło sympatycznego dowcipu i doskonale przygotowanej choreografii. Efekt końcowy oczywiście i dla mnie nadal jest niewiadomą, ponieważ nie widziałam jeszcze zmontowanego nagrania, ale - to widziałam na żywo - zespół baletowy zaprezentował się podczas rejestracji bardzo dobrze tańcząc równo i dynamicznie, przy czym choreografia wcale nie należała do najłatwiejszych! Pojawiały się w niej momenty wymagające nie tylko techniki tanecznej ale i zwykłej zręczności oraz zespołowego zgrania. Od strony technicznej i przede wszystkim wyrazowej od dłuższego czasu niezmiennie moją uwagę przyciągają dwaj tancerze, doskonale znani zresztą łódzkiej publiczności: Dominik Senator i Joshua Legge. Tak też było tym razem, ale być może uda mi się przyjrzeć dokładniej innym tancerzom podczas transmisji on-line.
 

Fot. Joanna Miklaszewska-Sierakowska


Za pulpitem dyrygenckim stanęli Marta Kosielska i Michał Kocimski, którzy nie tylko poprowadzili orkiestrę, ale i wzięli udział w scenach iście dramatycznych a zainscenizowanych przez reżysera. Szczególnie trudne zadanie miał do wykonania Michał Kocimski, bo jakże tu skutecznie obronić się przed zalotami damy w czerwonej sukni i z młotkiem w dłoni? Nie będę jednak zdradzać szczegółów tej realizacji, niech to będzie dla widzów niespodzianką.

Fot. Joanna Miklaszewska-Sierakowska



Podczas koncertu wystąpili znakomici soliści Teatru Wielkiego w Łodzi: Dorota Wójcik (sopran), Patrycja Krzeszowska (sopran), Agnieszka Makówka (mezzosopran), Dominik Sutowicz (tenor), Arkadiusz Anyszka (baryton), Łukasz Motkowicz (baryton) i Robert Ulatowski (bas). To niewątpliwie duży atut tej realizacji. Na mnie szczególnie duże wrażenie zrobili Dominik Sutowicz i Robert Ulatowski, ale wszystkich występujących solistów wysłuchałam z dużą przyjemnością. Widzowie mogą zatem spodziewać się dużej dawki pozytywnych wrażeń muzycznych a mając na uwadze doświadczenie specjalistów Telewizji TOYA w realizacji różnych pod względem stylistycznym i muzycznym koncertów oraz ich rejestracji - także naprawdę dobrej produkcji telewizyjnej i transmisji.

Fot. Joanna Miklaszewska-Sierakowska


Koncert jest - co warto podkreślić - widowiskową realizacją. Został wzbogacony pięknymi efektami wizualnymi, doskonale budującymi karnawałowy nastrój. O oprawę multimedialną koncertu zadbał Igor Włodarczyk i był on chyba dobrym wyborem, jeżeli idzie i o ten aspekt tworzenia widowiska. Koncert może zatem podobać się zarówno od strony wizualnej, w tym choreograficznej, jak i muzyczno-wokalnej. Pięknie skomponowana choreografia, taneczne kompozycje Johanna Straussa, staranne i lekkie wykonawstwo, cudowni soliści... Czyż można lepiej zacząć karnawał?



KARNAWAŁ W WIEDEŃSKIM NASTROJU
koncert noworoczno-karnawałowy
Premiera na antenie Telewizji TOYA
23 stycznia 2021, godz. 18:00
bezpłatny streaming na www.tvtoya.pl/live


wtorek, 12 stycznia 2021

Co w Londynie piszczy? - korespondencja bardzo kulturalna

 

W tych dziwnych czasach, z jakimi przyszło nam się zmierzyć, jako odbiorcy i pasjonaci teatru mamy paradoksalnie większe możliwości zapoznania się z dorobkiem zespołów aktorskich na całym świecie. Niekoniecznie są to produkcje najnowsze, ale tym bardziej cenne, bo wyszperane z archiwów. Dobór propozycji jest zdecydowanie subiektywny.

Jeszcze przez 10 dni na stronie Royal Opera House można obejrzeć balet w choreografii Chirstophera Wheeldon – Alicja w Krainie Czarów z 2017 roku. Balet jest niesamowicie żywym doświadczeniem, fakt ten zawdzięcza Bobowi Crowley, który w pomysłowy sposób połączył tradycyjność z innowacyjnym podejściem. Balet rozpoczyna się od sceny przyjęcia w ogrodzie w słoneczne popołudnie. Alicja jest zaskoczona, kiedy odkrywa, że przyjaciel jej rodziców, Lewis Carroll, zmienia się w białego królika. Kiedy podąża za nim do króliczej nory, wydarzenia stają się coraz ciekawsze i ciekawsze… Podróżując po Krainie Czarów, Alicja na swojej drodze spotyka niesamowite postacie np.  czarujący Łotr Kier, który jest ścigany za kradzież ciastek. Zamieszanie piętrzy się aż Alice gwałtownie się budzi. Czy to wszystko było marzeniem sennym?

Alicja w Krainie Czarów (2017) – 22.12.2020 – 21.01.2021

Choreografia: Christopher Wheeldon

Obsada: Alice - Lauren Cuthbertson; Jack/The Knave of Hearts - Federico Bonelli; Lewis Carroll/The White Rabbit - James Hay; Mother/The Queen of Hearts - Laura Morera; Magician/The Mad Hatter - Steven McRae; Concert Master - Ania Safonova

Cena biletu: 3 funty (ok. 15 zł) - https://www.roh.org.uk/tickets-and-events/alices-adventures-in-wonderland-by-christopher-wheeldon-details

 


Aż do połowy lutego będzie można również obejrzeć nasycony emocjami balet Fredericka Ashtona skomponowany do burzliwej Sonaty fortepianowej Liszta. Przedstawia tragiczny romans między kurtyzaną Marguerite i jej kochankiem Armandem. "Marguerite and Armand" powstał w 1963 roku. Pierwszymi wykonawcami byli słynna Margot Fonteyn i Rudolf Nureyev. Póki para żyła, nikt inny poza nimi nie podjął się odtworzenia postaci. W 2017 roku, po kolejnej premierze baletu, jako Marquerite  zachwyciła widzów Zenaida Yanowsky i otrzymała bardzo pozytywne recenzje za swój występ. Balet na pewno wzbudzi wiele emocji wśród widzów oraz zaskoczy ich swoim „demonicznym” charakterem.

Spektakl można obejrzeć na platformie https://stream.roh.org.uk/packages/marguerite-and-armand-2017/videos/marguerite-and-armand-2017 za 3 funty. Po zakupie bilet będzie on ważny przez 30 dni.


Marguerite i Armand (2017) – 15.01.2021 – 14.02.2021

Choreography: Frederick Ashton

Muzyka: Franz Liszt

Obsada: Marguerite - Zenaida Yanowsky; Armand - Roberto Bolle; Armand's Father - Christopher Saunders; Duke - Gary Avis; Admirers - Matthew Ball, Reece Clarke, David Donnelly, Nicol Edmonds, Kevin Emerton, Erico Montes, Tomas Mock, Fernando Montaño; Maid - Mica Bradbury




Ponad to przez cały styczeń, każdego wieczoru o 20:21, na ogromnym ekranie na Piccadily Circus wyświetlane są wiersze napisane i nagrane jako rejestracje wideo przez Patti Smith. Smith rozpoczęła projekcje w Sylwestra wierszem poświęconym Grecie Thumberg, która w zeszłym tygodniu skończyła 18 lat. Wiersze Smith przepełnione są nadzieją i miłością. Piosenkarka recytuje poezje z własnej sypialni w Nowym Jorku, a swoje inspiracje zawdzięcza wizjonerskiej poezji Williama Blake’a.

Więcej informacji oraz możliwość zobaczenia wydarzenia online można znaleźć na stronie: https://circa.art/

 

I ostatnia informacja na dzisiaj: według brytyjskiego Amazona najlepiej sprzedającą się książką  w 2020 roku w Wielkiej Brytanii był "Chłopiec, kret, lis i koń" Mackesy'a Charliego. 



Tomik wydany został w 2019 roku i składa się ze zbioru ilustracji autora, które pojawiały się wcześniej na jego koncie Instagram. Ilustracje te pokochały miliony fanów. Książka ma łączyć ludzi poprzez inspirujące obrazy Charliego Mackesy'ego i delikatny tekst kaligraficzny, które celebrują dobroć, współczucie i zrozumienie, przekazując tym samym istotne przesłanie dla naszych czasów.

„Chłopiec, kret, lis I koń” została zakwalifikowana do nagrody British Book Awards Non-Fiction Lifestyle Book of the Year 2020. Warto wiedzieć, że w Polsce książkę wydało Wydawnictwo Albatros.

 

 [KK]

wtorek, 5 stycznia 2021

Zaproszenie na koncert kolęd w Teatrze Wielkim w Łodzi

 

Koncert kolęd w Teatrze Wielkim w Łodzi

 

Już 6 i 10 stycznia zapraszamy na wyjątkowy koncert „Wszyscy śpiewajmy kolędy” w wykonaniu artystów Teatru Wielkiego w Łodzi! Dwuczęściowy koncert dostępny będzie na kanale Youtube oraz profilu Facebook Teatru Wielkiego w Łodzi.




W wieczorze kolęd wezmą udział wspaniali artyści Teatru Wielkiego w Łodzi: Dorota Wójcik, Aleksandra Wiwała, Aleksandra Borkiewicz, Agnieszka Makówka, Paweł Skałuba, Dominik Sutowicz, Arkadiusz Anyszka, Zenon Kowalski, Łukasz Motkowicz oraz chór, balet i orkiestra Teatru Wielkiego w Łodzi pod batutą Michała Kocimskiego  i opieką artystyczną Dariusza Stachury.

Wspólne kolędowanie - zwłaszcza w polskiej tradycji - to czas radości, rodzinnych spotkań i obdarowywania się prezentami. Dlatego przygotowaliśmy dla państwa prezent w postaci koncertu Wszyscy śpiewajmy kolędy. Jesteśmy przekonani, że także w tym roku zechcą Państwo spędzić z Teatrem Wielkim w Łodzi wspaniały wieczór, (choć nadal on-line), w którym najbardziej znane i lubiane nie tylko polskie kolędy (W śród nocnej ciszy, Przybieżeli do Betlejem, Lulajże Jezuniu, Cicha noc i inne) zabrzmią w nowych odświętnych opracowaniach i wykonaniach. Z pewnością na długo pozostaną one w naszej i Państwa pamięci. A ponieważ kolędy śpiewają niemal wszyscy – od najmłodszych do najstarszych – zapraszamy: Wspólnie śpiewajmy kolędy 6 stycznia o godz. 18.00 (część I) i 10 stycznia o godz. 17.00 (część II) na kanale na Youtube oraz profilu Facebook Teatru Wielkiego w Łodzi.


Fot. J. Miklaszewska


W polskiej kulturze kolęd i pastorałek tych najbardziej znanych jest co najmniej kilkadziesiąt, ale powstało ich znacznie więcej. W kolędach zawiera się ogromna część naszej polskiej tradycji, folklor, religia, a także poezja narodowa. W większości autorzy kolęd są nieznani, tradycja ich przekazywania przechodzi z pokolenia na pokolenie, ale kolędy tworzyli również znani kompozytorzy jak np. Franciszek Karpiński, który skomponował kolędę Bóg się rodzi. Natomiast Fryderyk Chopin kolędę Lulajże Jezuniu zacytował w środkowej części Scherza h­moll op. 20. Są też kolędy rekordzistki, jak np. Cicha noc, gdyż tę powstałą na początku XIX wieku austriacką kolędę śpiewa dziś cały świat, a przetłumaczona została aż na 330 języków.


Dniem, w którym kolędy wybrzmiewają najgłośniej i najradośniej, jest oczywiście Wigilia Bożego Narodzenia, ale w Polsce śpiewa się je do 2 lutego. Szczególnym dniem jest także święto Trzech Króli, dlatego ta data została wybrana jako początek naszego kolędowania on-line.


Zapraszamy!

 

Koncert WSZYSCY ŚPIEWAJMY KOLĘDY będzie dostępny bezpłatnie na kanale Youtube oraz profilu Facebook Teatru Wielkiego w Łodzi :

część I - środa, 6 stycznia, od godz. 18.00
część II - niedziela, 10 stycznia, od godz. 17.00

 

www.operalodz.com

www.facebook.com/TeatrWielkiLodz

www.youtube.com/user/TeatrWielkiLodz

www.instagram.com/teatrwielkilodz/


[materiał nadesłany]

sobota, 2 stycznia 2021

"Psie serce" w Teatrze im. J. Osterwy w Lublinie - recenzja

 

W noc sylwestrową miała miejsce jeszcze jedna premiera. Teatr im. Juliusza Osterwy w Lublinie wystawił „Psie serce” M. Bułhakowa w adaptacji i reżyserii Igora Gorzkowskiego – oczywiście za pośrednictwem Internetu. Skusiła mnie zatem możliwość obejrzenia adaptacji utworu jednego z moich ulubionych pisarzy, ale ciekawa byłam tej realizacji i z innych powodów. A mianowicie, ani razu nie odwiedziłam tego teatru z racji odległości dzielącej mnie od niego i… czasu. Wbrew pozorom pandemia sprzyja widzom o tyle, że mają szansę poznać dorobek artystyczny wielu różnych zespołów teatralnych. I ta okoliczność ułatwiła mi poszerzenie moich doświadczeń teatralnych. Jakże z tej możliwości nie skorzystać?


Fot. N. Kabanow


„Psie serce” Michaiła Bułhakowa w reżyserii Igora Gorzkowskiego zaprezentowano 31 grudnia o godzinie 19:00 na platformie vimeo. Spektakl dostępny był bardzo krótko, bo zaledwie do godziny 01:00. Była to zatem prezentacja wyjątkowa i ekskluzywna i kto nie skorzystał wtedy, musi czekać na nowy, ewentualny termin prezentacji. Dla Teatru Osterwy była to pierwsza w jego historii premiera online, ale jak Teatr zapowiada na swoim profilu fecebookowym –  ma on w planach regularne transmisje spektakli w sieci. Czekam zatem z dużą ciekawością na kolejne spektakle.


Fot. N. Kabanow

Tym, którzy nie czytali „Psiego serca” nadmienię, że opowiadanie jest o tym jak Profesor Preobrażeński (tutaj występujący w tej roli Włodzimierz Dyła), cieszący się sławą specjalista zajmujący się operacyjnym odmładzaniem ludzi, przygarnia błąkającego się bezpańskiego psa Szarika (Wojciech Rusin). Profesor dokonuje na nim eksperymentu medycznego, w skutek czego Szarik zmienia się w człowieka, Szarikowa. Nie jest to jednak, jak się okazuje eksperyment udany. Udany jest za to spektakl. Akcja płynie wartko, interesująco, ustawienie kamer i montaż są znośne a metamorfoza Szarika z Szarikowa całkiem sensownie zagrana. Bo muszę tu od razu przyznać, że te dwie wspomniane już przeze mnie role czyli Profesor Preobrażeński i Szarikow zostały w mojej ocenie odegrane najlepiej. Przyciągały uwagę nie tylko tym, że znaczną część spektaklu postaci te były widoczne na scenie, ale także ze względu na samą ich konstrukcję i technikę gry. Pozostałe role jakoś tak mnie ominęły, choć całość gry, ruch sceniczny, scenografia i kostiumy dobrze się komponowały i była w tej realizacji jakaś sympatyczna świeżość.


Fot. N. Kabanow


Słabym punktem spektaklu – w mojej ocenie – była za to Aida. Trochę mnie muzycznie zabolała. W tej konwencji może i było to zasadne, ale niestety, wolałabym te fragmenty spektaklu ominąć. Również w mojej ocenie zbędne były „pokazy rewolucyjne” niewątpliwie nawiązujące do klimatu i tła historycznego, w jakim rozgrywała się akcja. Ale akcji to nie posuwało dalej, ani jej nie komentowało, nie poprzedzało tego, co się wydarzy za chwilę, itd. Właściwie odebrałam je jako ornament, element dekoracji, ale też zbędny. Nic wielkiego by się nie stało, spektakl nie posypałby się, gdyby ich po prostu nie było. 

Ale, jak wspomniałam spektakl uważam jednak za udany. Była w nim świeżość, jakaś taka prostota czy naiwność gestu sprawiająca że pomimo, iż wiedziałam, jak ta historia się skończy to siedziałam i oglądałam go bez nudy. Z zaciekawieniem zatem będę oczekiwać kolejnych realizacji Teatru Osterwy w Lublinie, tym bardziej, że… warto.

 

***

Teatr im. Juliusza Osterwy w Lublinie

„Psie serce” M. Bułhakowa

31.12.2020 [vimeo]

 

Adaptacja / Reżyseria: Igor Gorzkowski

Scenografia / Reżyseria świateł: Jan Polivka

Kostiumy: Joanna Walisiak

Choreografia: Inga Pilchowska

Muzyka: Zbigniew Kozub

Obsada:
Marta Ledwoń, Jolanta Rychłowska, Jowita Stępniak, Magdalena Zabel, Tomasz Bielawiec, Michał Czyż, Włodzimierz Dyła, Przemysław Gąsiorowicz, Maciej Grubich, Paweł Kos, Krzysztof Olchawa, Wojciech Rusin, Daniel Salman 

 

 

piątek, 1 stycznia 2021

"Kto odkrył Amerykę?", czyli sylwestrowa premiera online - recenzja


Nie odkryję już co prawda Ameryki, bo kilka słów o tym spektaklu kiedyś napisałam i zdecydowanie pozostanę przy swoich opiniach na jego temat. Ale ponieważ Teatr Nowy im. K. Dejmka w Łodzi przygotował dla widzów niespodziankę w postaci rejestracji wideo i sylwestrowej premiery online tego spektaklu, chciałabym podzielić się swoimi wrażeniami i z tej prezentacji.


Kto odkrył Amerykę?” / reż. Maciej Wojtyszko / premiera: 18.09.2020 r. / na zdjęciu: Jolanta Jackowska, Katarzyna Żuk
fot. Kamil Urbanowicz

Po pierwsze - i najważniejsze - Katarzyna Żuk jako Kasia i Jolanta Jackowska jako Liza wypadły pierwszorzędnie. Dzięki zbliżeniom kamery doskonale widoczne było każde drgnienie mięśni twarzy aktorek odzwierciedlające tę czy inną emocję, co nie zawsze jest przecież łatwo zaobserwować z dalszych rzędów widowni. Ich kunszt aktorski był tu chyba dla każdego widoczny. Jednakże nadmierna liczba zbliżeń, szczególnie w początkowych scenach spektaklu była dla mnie dość kłopotliwa, dlatego że ograniczała w znacznym zakresie percepcję gry do twarzy właśnie. No dobrze, czepiam się, bo w ogóle były, ale musiały być. Moim zdaniem godne uwagi były całe postaci aktorek, nie tylko ich twarze, bo gestykulacja czy w ogóle ruch sceniczny były istotną, niezaprzeczalnie doskonałą ilustracją charakterów i osobowości bohaterek. Tutaj to co ważne zostało wskazane. Ale moja ulubiona scena w domu spokojnej starości była przecudowna pod każdym względem. I chociaż tym razem łzy po twarzy Kasi nie popłynęły, to i tak była to scena głęboko zapadająca w pamięć i przejmująca do szpiku kości. Warto zwrócić uwagę, że w przypadku tej realizacji lepiej widoczne były w scenie końcowej emocje Lizy, które podczas prezentacji na scenie, w teatrze, nieco może zbladły wobec niezwykłej wprost siły tego, co zaprezentowała wtedy Katarzyna Żuk. Zatem... brawo!

Po drugie, w realizacji wideo od razu daje się odczuć ciężar tego, co za chwilę wydarzy się pomiędzy kobietami. Podczas spektaklu na żywo wchodziliśmy ze sceny na scenę jakby coraz głębiej w to, co się wydarzało. Tutaj ten ładunek jest od razu i trzyma w napięciu od pierwszej sceny. Wydaje mi się, że wpłynęło na to kilka czynników: inna perspektywa, chyba też zmiana w oświetleniu, sposób prowadzenia kamery, no i zbliżenia, dzięki którym twarz Kasi lub Lizy wypełniała niemal cały kadr. Momentami to przygniatało dając wrażenie niedookreślonego mistycyzmu albo i zwykłego wariactwa. Ale... Jest w tym coś pociągającego.

Po trzecie, oszczędność scenografii sprawdziła się także w prezentacji online uwypuklając postaci bohaterek, jakby popychając je w stronę widza. Zdecydowanie było to idealne tło dla rozgrywającej się akcji i jednocześnie przenosiło ją w trochę inny wymiar, co w przypadku tej rejestracji było bardziej widoczne niż w teatrze. Miałam takie wrażenie snu, z którego obudzić się można dopiero w domu starców. Może nie brzmi to optymistycznie, ale to plus tej realizacji.

Na pewno nie jest to dla widza łatwa produkcja. Jest to spektakl angażujący go emocjonalnie, wymagający skupienia. Mnie trochę przeszkadzał sposób prowadzenia kamery i brak wglądu w to, co robi druga bohaterka, kiedy "oko" kamery skupia się na pierwszej, itd. Miałam trochę śmieszny odruch odsuwania się od ekranu, żeby zyskać szersze pole widzenia. Co oczywiście było niemożliwe do osiągnięcia. Ale powiedzmy sobie jasno, aktorki zaprezentowały naprawdę bardzo wysoki poziom swoich umiejętności a spektakl, choć przybrał odmienną formę i tak okazał się świetną produkcją, dająca wiele do myślenia i odczuwania. Jest inny, ale bardzo dobry. Zachęcam zatem do obejrzenia go, dopóki jest dostępny w sieci i do zweryfikowania swoich wrażeń oglądając później spektakl w teatrze. Mam nadzieję, że nastąpi to już niedługo.


***

Teatr Nowy im. K. Dejmka w Łodzi

Chrisa Spilioti

Kto odkrył Amerykę?

tłumaczenie: Ewa T. Szyler premiera on-line: 31 grudnia 2020 r.; godzina 21.00 wystąpiły: Jolanta Jackowska, Katarzyna Żuk reżyseria: Maciej Wojtyszko zdjęcia: Roman Wierzchosławski scenografia i kostiumy: Jarosław Kluszczyński muzyka: Matt Lewik światło: Roman Wierzchosławski, Kamil Urbanowicz wizualizacje: Kamil Urbanowicz operatorzy kamer: Roman Wierzchosławski, Alexandr Tsymbaliuk dźwięk: Joanna Szczęsnowicz, Robert Juzala montaż: Kamil Śliwka kierownictwo techniczne: Marcin Sosnowski Alicja Wierzchosławska producent wykonawczy: Kamil Śliwka/ NOX Studio kierownik planu: Bolesław K. Galczak script: Michał Jankowski charakteryzacja: Małgorzata Zawadzka-Lewik rekwizytorka: Elżbieta Szymczak garderobiana: Iwona Pijanowska obsługa sceny: Paweł Jaśniak, Michał Jeziorski, Robert Kędzierski, Grzegorz Pawłowski, Adam Sobczyński, Marek Szymański making-off: Monika Buchowiec, Julian Sojka

XXVII Łódzkie Spotkania Baletowe - zapowiedź wydarzenia

  Już za kilka dni, bo 26 kwietnia rozpoczynają się Łódzkie Spotkania Baletowe. Tym razem publiczność będzie mogła obejrzeć sześć choreograf...