W noc
sylwestrową miała miejsce jeszcze jedna premiera. Teatr im. Juliusza Osterwy w
Lublinie wystawił „Psie serce” M. Bułhakowa w adaptacji i reżyserii Igora
Gorzkowskiego – oczywiście za pośrednictwem Internetu. Skusiła mnie zatem
możliwość obejrzenia adaptacji utworu jednego z moich ulubionych pisarzy, ale
ciekawa byłam tej realizacji i z innych powodów. A mianowicie, ani razu nie
odwiedziłam tego teatru z racji odległości dzielącej mnie od niego i… czasu.
Wbrew pozorom pandemia sprzyja widzom o tyle, że mają szansę poznać dorobek artystyczny
wielu różnych zespołów teatralnych. I ta okoliczność ułatwiła mi poszerzenie
moich doświadczeń teatralnych. Jakże z tej możliwości nie skorzystać?
Fot. N. Kabanow |
„Psie serce” Michaiła Bułhakowa w reżyserii Igora Gorzkowskiego
zaprezentowano 31 grudnia o godzinie 19:00 na platformie vimeo. Spektakl dostępny
był bardzo krótko, bo zaledwie do godziny 01:00. Była to zatem prezentacja wyjątkowa
i ekskluzywna i kto nie skorzystał wtedy, musi czekać na nowy, ewentualny
termin prezentacji. Dla Teatru Osterwy była to pierwsza w jego historii premiera
online, ale jak Teatr zapowiada na swoim profilu fecebookowym – ma on w planach regularne transmisje spektakli
w sieci. Czekam zatem z dużą ciekawością na kolejne spektakle.
Fot. N. Kabanow |
Tym, którzy nie czytali „Psiego serca” nadmienię, że opowiadanie jest o tym jak Profesor Preobrażeński (tutaj występujący w tej roli Włodzimierz Dyła), cieszący się sławą specjalista zajmujący się operacyjnym odmładzaniem ludzi, przygarnia błąkającego się bezpańskiego psa Szarika (Wojciech Rusin). Profesor dokonuje na nim eksperymentu medycznego, w skutek czego Szarik zmienia się w człowieka, Szarikowa. Nie jest to jednak, jak się okazuje eksperyment udany. Udany jest za to spektakl. Akcja płynie wartko, interesująco, ustawienie kamer i montaż są znośne a metamorfoza Szarika z Szarikowa całkiem sensownie zagrana. Bo muszę tu od razu przyznać, że te dwie wspomniane już przeze mnie role czyli Profesor Preobrażeński i Szarikow zostały w mojej ocenie odegrane najlepiej. Przyciągały uwagę nie tylko tym, że znaczną część spektaklu postaci te były widoczne na scenie, ale także ze względu na samą ich konstrukcję i technikę gry. Pozostałe role jakoś tak mnie ominęły, choć całość gry, ruch sceniczny, scenografia i kostiumy dobrze się komponowały i była w tej realizacji jakaś sympatyczna świeżość.
Fot. N. Kabanow |
Słabym punktem spektaklu – w mojej ocenie – była za to Aida. Trochę mnie muzycznie zabolała. W tej konwencji może i było to zasadne, ale niestety, wolałabym te fragmenty spektaklu ominąć. Również w mojej ocenie zbędne były „pokazy rewolucyjne” niewątpliwie nawiązujące do klimatu i tła historycznego, w jakim rozgrywała się akcja. Ale akcji to nie posuwało dalej, ani jej nie komentowało, nie poprzedzało tego, co się wydarzy za chwilę, itd. Właściwie odebrałam je jako ornament, element dekoracji, ale też zbędny. Nic wielkiego by się nie stało, spektakl nie posypałby się, gdyby ich po prostu nie było.
Ale, jak wspomniałam spektakl uważam jednak za udany. Była w nim świeżość, jakaś taka prostota czy naiwność gestu sprawiająca że pomimo, iż wiedziałam, jak ta historia się skończy to siedziałam i oglądałam go bez nudy. Z zaciekawieniem zatem będę oczekiwać kolejnych realizacji Teatru Osterwy w Lublinie, tym bardziej, że… warto.
***
Teatr im. Juliusza Osterwy w Lublinie
„Psie serce” M. Bułhakowa
31.12.2020 [vimeo]
Adaptacja / Reżyseria: Igor Gorzkowski
Scenografia / Reżyseria świateł: Jan Polivka
Kostiumy: Joanna Walisiak
Choreografia: Inga Pilchowska
Muzyka: Zbigniew Kozub
Obsada:
Marta Ledwoń, Jolanta Rychłowska, Jowita Stępniak, Magdalena Zabel, Tomasz
Bielawiec, Michał Czyż, Włodzimierz Dyła, Przemysław Gąsiorowicz, Maciej
Grubich, Paweł Kos, Krzysztof Olchawa, Wojciech Rusin, Daniel Salman
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz