wtorek, 30 kwietnia 2024

XXVII ŁSB: Magia kontrastów



Występem Ballet de L’Opera de Lyon rozpoczęły się w miniony weekend XXVII Łódzkie Spotkania Baletowe. Zespół z Francji zaprezentował spektakl „Merce Cunninghum forever”, przygotowany dla uczczenia 105 rocznicy urodzin amerykańskiego tancerza i choreografa Merce Cunninghama. Premiera realizacji, na którą złożyły się dwie znakomite choreografie, odbyła się 16 kwietnia br. w Opéra National de Lyon. W miniony piątek i sobotę, 26 i 27 kwietnia, obie choreografie mogła podziwiać publiczność zgromadzona w Teatrze Wielkim w Łodzi.


W pierwszej części wieczoru obejrzeliśmy „Beach Birds” z 1991r., w drugiej - „Biped” z 1999r., które znawcy uznają za przełomowe w historii tańca. Kompozycja pierwszej z nich została pozbawiona fabuły i jest kolażem pozornie przypadkowych obrazów i skontrastowanych względem siebie przemieszczeń oraz gestów. Obserwowaliśmy zatem nieduże stado mew a może rybitw, które budzi się o świcie, aktywnie funkcjonuje w ciągu dnia i zasypia wieczorem o zachodzie słońca. Ktoś, kto miał kiedykolwiek możliwość obserwować dzikie ptactwo na plaży zapewne dostrzegł pewne analogie zachowań ptaków i układów skomponowanych przez choreografa. Brak emocji, brak fabuły – czysta sztuka tańca. Czyż może być coś bardziej kojącego dla ludzkiego oka? Kostiumy, scenografia i światło, które do premierowego przedstawienia stworzyła Marsha Skinner, dopełniły kompozycję swoistą czasoprzestrzenią: wiemy, że jesteśmy na plaży, wiemy, że obserwujemy ptactwo wzbijające się do lotu, żerujące, odpoczywające, ptactwo szybujące wysoko nad ziemią. Wiemy też, że nasza obserwacja trwa cały dzień – od świtu do zmierzchu.



Fot. Agathe Poupeney / Opera de Lyon / mat. promocyjne



Nie było jednak ani nudno, ani sennie. Choreografia Cunninghama znów zadziwiła swoją precyzją, bardzo wyraźnym skontrastowaniem tempa, nieoczekiwanym dla widza przechodzeniem od etiud solo do duetów i bardziej rozbudowanych układów tanecznych.



Fot. Agathe Poupeney / Opera de Lyon / mat. promocyjne



Jakże odmiennie przedstawia się druga choreografia. Aby ją stworzyć Cunningham wygenerował ruch za pomocą programu komputerowego. Był rok 1989, kiedy artysta rozpoczął studia nad wykorzystaniem technologii w choreografii. Wtedy oprogramowanie Life Forms, z którego korzystał, pozwalało jedynie przedstawić zaledwie zarysy postaci ludzkiej w trójwymiarowej przestrzeni. Tworzone przy pomocy komputera sekwencje ruchowe – często fizycznie niemożliwe do wykonania – Cunningham przekazywał tancerzom do realizacji. Dlatego choreografia „Biped” jest taka niezwykła – odrzuca bowiem to, co oczywiste, wygodne i naturalne a pozwala badać wszystko, co wydaje się niemożliwe do osiągnięcia. I to właśnie oglądaliśmy - nieprawdopodobne wprost układy, diabelnie trudne technicznie i przywodzące na myśl maszyny czy roboty. Również ta choreografia została zbudowana na kontrastach i nieoczywistych zestawieniach gestów.



Fot. Agathe Poupeney / Opera de Lyon / mat. promocyjne



W epoce błyskawicznego rozwoju nowych technologii i sztucznej inteligencji zadziwia nowatorska myśl choreograficzna, jaką tu można było obserwować a która nabiera obecnie dodatkowego znaczenia. Czy oglądaliśmy odhumanizowanego człowieka współczesnego czy ludzkie roboty z powieści futurologicznej? A może to były produkty przemysłu bionicznego, który prężnie rozwija się i jak się zdaje będzie przyszłością medycyny i produkcji światowej? Dopełnieniem pracy tancerzy była scenografia i animacje wyświetlane na kurtynie z przodu sceny. Paul Kaiser i Shelley Eshkar wykorzystując technologię Motion Capture przekształcili ruch tancerzy w gigantyczne postaci multiplikujące taniec występujących artystów. Robiło to naprawdę duże wrażenie. Plusem była również świetna muzyka.

Występ Baletu Opery Lyońskiej, uważanego za jeden z najbardziej progresywnych zespołów baletowych na świecie to niewątpliwie mocny akcent tegorocznych Łódzkich Spotkań Baletowych. Odtworzenie dwóch choreografii Cunninghama, choć początkowo mogło budzić wątpliwości, co do zasadności ich wyboru do pokazania podczas ŁSB - nie rozczarowało. Zestawienie tych dwóch kompozycji, pierwszej nawiązującej do natury i drugiej opartej na technologii, pozwoliło unaocznić wiele problemów, z jakimi zderza się współczesny człowiek i nieuniknionych wyzwań, przed jakimi staje.



Fot. Agathe Poupeney / Opera de Lyon / mat. promocyjne



Zaprezentowane choreografie to bardzo trudne i niezwykle współczesne w odbiorze kompozycje a zostały doskonale, precyzyjnie wykonane. Zawrotne tempo przemieszczeń albo wprost przeciwnie – nagłe zatrzymania i spowolnienia pozwoliły tancerzom wykazać się perfekcyjnym przygotowaniem, co przez polską publiczność zostało nagrodzone gromkimi brawami. Wymiar historyczny choreografii ma tu dodatkowe znaczenie - obejrzeliśmy kompozycje przygotowane przez znakomitego choreografa a rzadko już pokazywane, niemal fizycznie dotknęliśmy historii tańca, ale i dostaliśmy szansę na nowo odczytać oglądane choreografie - tym razem nie przez pryzmat eksperymentu tanecznego, ale jako wyraz przemian cywilizacyjnych i czasów współczesnych. To duża wartość.

Spektakl koniecznie do obejrzenia.


***


Beach Birds
muzyka: John Cage, FOUR3
choreografia: Merce Cunningham
kostiumy i scenografia: Marsha Skinner
zespół: 11 tancerzy (6 kobiet, 5 mężczyzn)

Premiera: 1991


BIPED
muzyka: Gavin Bryars, Biped
choreografia: Merce Cunningham
kostiumy: Suzanne Gallo
multimedia: Paul Kaiser & Shelley Eshkar
oświetlenie: Aaron Copp
zespół: 14 tancerzy (8 kobiet, 6 mężczyzn)

Premiera: 1999



XXVII Łódzkie Spotkania Baletowe
Teatr Wielki w Łodzi
26 i 27.04.2024

Zdjęcia / materiały promocyjne: Agathe Poupeney / Opera de Lyon

niedziela, 21 kwietnia 2024

XXVII Łódzkie Spotkania Baletowe - zapowiedź wydarzenia

 

Już za kilka dni, bo 26 kwietnia rozpoczynają się Łódzkie Spotkania Baletowe. Tym razem publiczność będzie mogła obejrzeć sześć choreografii, które zostaną zaprezentowane przez cztery zespoły z Francji, Włoch i Polski.

Łódzkie Spotkania Baletowe mają już długą, bo 55-letnią tradycję upowszechniania sztuki baletowej i różnorodnych nurtów tańca współczesnego. Publiczność Łódzkich Spotkań Baletowych mogła jak dotąd obejrzeć choreografie wielu znakomitych twórców jak m.in. Maurice Béjart, Alicia Alonso, Jiří Kylian, William Forsythe, Wayne McGregor, Mats Ek, BirgitCullberg czy Conrad Drzewiecki, których prace wyznaczały trendy w rozwoju sztuki choreograficznej, tanecznych form scenicznych i teatru tańca.




Podczas ŁSB wystąpiło wiele niewątpliwie doskonałych zespołów, wśród których można wymienić chociażby Balet XX Wieku Maurice’a Béjarta, Nederlands Dans Theater, Sadler’s Wells, Royal Ballet, Ballet Rambert, Cullberg Ballet, Batsheva Dance Company, Ballet Nacional de Cuba, Stuttgarter Ballett, Elisa Monte Dance Company, Kibbutz Contemporary Dance Company, Akram Khan Company, Corpo Di Ballo, Teatro Alla Scala. Z pewnym rozrzewnieniem wspominam występ Barysznikowa w 2009 roku i występ grupy Sasha Waltz & Guests z SYM-PHONIE MMXX dwa lata temu.


W tegorocznej, XXVII edycji ŁSB obejrzymy cztery prezentacje i sześć kompozycji w tym polską premierę choreografii Sashy Waltz w wykonaniu zespołu Teatru Wielkiego w Łodzi. Wybór proponowanych choreografii niewątpliwie jest interesujący, ale może pozostawiać pewien niedosyt, bo prezentowane kompozycje mają już swoje lata, trudno też uznać je za nowatorskie czy chociaż kontrowersyjne w kontekście obecnych czasów a nawet poprzednich Łódzkich Spotkań Baletowych. Tak czy inaczej kwestia, czy te choreografie przypadną do gustu łódzkiej publiczności pozostaje otwarta, bowiem w ogóle odbiór sztuki jest czymś bardzo indywidualnym. Poza tym w obliczu sytuacji takiej, że niezbyt często może ona oglądać przedstawienia baletowe, cieszy także prezentacja choreografii z 1999 roku, chociaż akurat tę warto a nawet trzeba zobaczyć, bo twórczość Cunninghama to krok milowy w postrzeganiu i rozwoju sztuki tańca.

Kto zatem zaprezentuje się podczas XXVII ŁSB? Otóż, 26 i 27 kwietnia 2024 wystąpi Ballet de L’Opera de Lyon z Francji z choreografiami Merciera Philipa „Merce” Cunninghama BEACH BIRDS i BIPED a 11, 12 i 14 maja 2024 zobaczymy zespół baletowy Teatru Wielkiego w Łodzi w ROMEO I JULIA H. Berlioza w choreografii Sashy Waltz. 16 i 17 maja 2024 wystąpi Aterbaletto z Włoch z dwiema choreografiami YELED Eyala Dadona oraz SECUS Ohada Naharina. Natomiast 21 i 22 maja 2024 obejrzymy L-E-V Dance Company również z Francji w choreografii p.t. OCD LOVE autorstwa Sharon Eyal i Gaia Behara.


Czekając zatem na rozpoczęcie XXVII Łódzkich Spotkań Baletowych już teraz doceniam wysiłek organizatorów włożony w ich przygotowanie. Trzymam również mocno kciuki za zespół baletowy TWŁ, który podczas Spotkań zaprezentuje się w spektaklu premierowym.




piątek, 29 marca 2024

Każdy z nas może być Jonesem. "Śmieszy cię to?" Buszewicza w Teatrze Nowym w Łodzi.

 

Na przewrotne pytanie postawione przez reżysera Michała Buszewicza w farsie „Śmieszy cię to?" chyba każdy powinien sam sobie odpowiedzieć. Mnie chwilami owo „to” śmieszyło, chwilami nie, ale po intensywnym i trudnym tygodniu pracy znalazłam całkiem przyjemną i niegłupią rozrywkę.


Po ostatnich propozycjach repertuarowych Teatru Nowego w Łodzi pojawienie się na afiszu komedii mogło publiczność trochę zaskoczyć. No bo cóż takiego „nowego” może pojawić się w farsie napisanej i wyreżyserowanej na modłę tych brytyjskich sprzed dziesięcioleci? Znudzona sobą rodzina Jonesów - Stanley, Mira, Paul i Caroline - trafia do hotelu Better. A ponieważ od lat z coraz większym trudem wytrzymują ze sobą, to każde z nich postanawia uciec od pozostałej trójki i pobyć w hotelu samotnie bez reszty rodziny. I nie dość na tym, że trafiają w to same miejsce, to na dodatek… do tego samego pokoju. Cóż… tak się czasem zdarza, że obsługa hotelu popełni drobny błąd i później usilnie stara się wybrnąć z kłopotliwej dla wszystkich sytuacji. Udaje się? A i owszem. „Śmieszy cię to?” oglądałam z przyjemnością.


Fot.: HAWA


Produkcja to bezpretensjonalna, nie drażni, nie udaje ani śmiesznej, ani inteligentnej – po prostu bawi. Komizm jest mądrze kontrolowany, intryga – niby ograna, ale w zasadzie zaskakująca, scena końcowa – totalny suchar, ale dlaczego nie? - taka wisienka na torcie. Przestrzeń sceny została ciekawie zagospodarowana a scenografia (brawo dla Barbary Hanickiej!) doskonale odegrała swoją rolę w fabule i nie była jedynie tłem dla niej. I cóż można więcej chcieć od komedii? Może jeszcze tylko morału, jakieś ostatniej myśli, z którą widz wyjdzie z teatru. Ale i ona się pojawia i niepokoi – czy aby na pewno nie jesteśmy takimi Jonesami w codziennym życiu?


Fot.: HAWA

Muszę w tym miejscu pochwalić Karolinę Bednarek, która brawurowo zagrała Carolinę Jones, zblazowaną żonę Paula Jonesa (Paweł Kos), będącą niezbyt zdolną spirytystką i niewątpliwie przyciągającą uwagę publiczności. Warto wspomnieć, że i Sławomir Sulej, i Mirosława Olbińska doskonale odegrali swoje role, ale to przecież świetni aktorzy. I miło, że pojawił się w obsadzie Maciej Kobiela, choć wydaje mi się, że lepiej odnajduje się w bardziej wymagającym repertuarze i skomplikowanych, nieoczywistych charakterologicznie rolach. Do dziś nie mogę zrozumieć, jak to się stało, że aktorzy doskonale wiedzieli, przez które drzwi wejść na scenę, żeby nie zderzyć się ze swoim scenicznym mężem czy żoną na oczach publiczności, nie mylili drzwi, nie potykali, chociaż i taki wypadek przy pracy doskonale wpisałby się w konwencję farsy. Na szczęście obyło się bez katastrof i przypadków a przecież tempo gry, jakie narzucił reżyser i równocześnie autor tekstu było mordercze. 


Fot.: HAWA


Brawo.



***

"Śmieszy cię to?"
- Michał Buszewicz

Teatr Nowy im. K. Dejmka w Łodzi

Prapremiera 08.03.2024, Duża Scena


Realizatorzy:

Reżyseria | tekst - Michał Buszewicz
Scenografia - Barbara Hanicka
Kostiumy - Lil Slay
Muzyka - Baasch
Choreografia - Katarzyna Sikora
Reżyseria światła - Rafał Paradowski
Inspicjentka- Agnieszka Choińska
Identyfikacja graficzna- Ola Jasionowska


Obsada:

Karolina Bednarek (Caroline Jones)
Mirosława Olbińska (Mira Jones)
Paweł Kos (Paul Jones)
Sławomir Sulej (Stanley Jones)
Rozalia Rusak (Rose)
Magdalena Kaszewska (Maggie)
Maciej Kobiela (Marlon)

Piotr Malec
Grzegorz Pawłowski
Marek Szymański




XXVII ŁSB: Magia kontrastów

Występem Ballet de L’Opera de Lyon rozpoczęły się w miniony weekend XXVII Łódzkie Spotkania Baletowe. Zespół z Francji zaprezentował spekta...