czwartek, 24 września 2020

Popis sztuki aktorskiej, czyli „Kto odkrył Amerykę?” w Teatrze Nowym w Łodzi - recenzja

 

Teatr Nowy im. Kazimierza Dejmka w Łodzi otworzył kolejny sezon sztuką greckiej autorki Chrisy Spilioti „Kto odkrył Amerykę?” w reżyserii Macieja Wojtyszki. To opowieść o dwóch kobietach, których losy na przestrzeni wielu lat splatają się i rozplatają dając okazję do wnikliwych obserwacji życiowych wyborów, potrzeb, uczuć i codziennych trosk obu kobiet. Z pozoru to historia banalna - ileż  podobnych!.. Z drugiej jednakże strony historia trudna do opowiedzenia, bo kilkadziesiąt lat życia dwu tak bardzo różnych kobiet należy zmieścić w niezbyt długim tekście dramatycznym i w niespełna 80 minutach spektaklu.


fot. Kamil Urbanowicz

Pierwsza rzecz, która zwróciła moją uwagę natychmiast po wejściu na widownię, to wyjątkowo oszczędna scenografia: cztery krzesła, dwa wieszaki, wysokie, półprzezroczyste ekrany w tle. Pomyślałam sobie wtedy, że  najpewniej zadzieje się coś specjalnego, że najwyraźniej opowieść rozegra się w sferze emocji. Ale opowiedzieć banalną historię, niemalże nie mając rekwizytów do dyspozycji i scenografii? No można, ale trzeba umieć to zrobić. To był ekscytujący moment oczekiwania.

Bohaterki spektaklu, Lizę i Kasię, poznajemy w momencie, w którym możemy obserwować ich relacje z toksycznymi matkami, kiedy są jeszcze dziećmi. Żegnamy się z nimi, gdy oczekują wizyty lekarza będąc pensjonariuszkami w domu spokojnej starości.  W przeciągu kilkudziesięciu minut mija kilkadziesiąt lat. Z podlotków stają się starymi kobietami, którym ciało i umysł odmawiają posłuszeństwa. Wciąż jednak związane są ze sobą niełatwą przyjaźnią i jakąś taką - chyba oczywistą dla bohaterek –przynależnością jednej do życia tej drugiej. 

W spektaklu zagrały Jolanta Jackowska i Katarzyna Żuk.  Każda z nich miała do wykreowania aż trzy postaci. Jolanta Jackowska wystąpiła w rolach: Lizy, matki Kasi i Wróżki a Katarzyna Żuk - Kasi, mamy Lizy i Fryzjerki.  Liza została nam przedstawiona jako typ kobiety efektownej,  prowokatorki korzystającej z uroków życia, ale jednocześnie kobiety niestabilnej, szybko nudzącej się, nieco kapryśnej i przekonanej o swojej wyjątkowości. Jakże odmienna była Kasia grana przez Katarzynę Żuk! Psychicznie rozdarta pomiędzy domem a marzeniami o innym życiu, poszukująca sensu we wszystkim, co robi, ulegająca silniejszym osobowościom, zdominowana przez matkę, zdradzana latami przez męża, szukająca pomocy u psychoterapeuty. Obie na przestrzeni lat zmieniają się – Liza z biegiem czasu staje się paradoksalnie coraz słabsza psychicznie i coraz bardziej nieporadna emocjonalnie a Kasia – silniejsza. I choć i tak to Liza na koniec staje się oparciem dla Kasi a nie odwrotnie, to jednak Kasia imponuje wolą przetrwania i siłą charakteru.


fot. Kamil Urbanowicz


Matki dziewcząt natomiast przedstawiono jako osoby toksyczne i nie radzące sobie z rodzicielstwem. Matka Lizy grana przez Katarzynę Żuk z dużą dozą niefrasobliwości daje córce nadmierną swobodę nie stawiając właściwie żadnych granic, a matka Kasi – czyli Jolanta Jackowska – stosuje nadmierny rygor i łatwo wpada w gniew nie szczędząc przy tym dziewczynie przykrych słów. Należy tu przyznać, że aktorki z dużą brawurą zmieniały role. Bez przeszkód przeistaczały się z jednej postaci w drugą. I w trzecią. Przemiana Jolanty Jackowskiej we Wróżkę była zaskakująca i bardzo efektowna. Nie zabrakło w tej scenie uśmiechu przez łzy – wszak oznajmiała Kasi, że mąż zdradza ją z jej przyjaciółką. Ale przecież zazwyczaj takie wiadomości w pierwszej chwili lekceważy się i uważa za niedorzeczne. Natomiast w przypadku Fryzjerki... Hm.. Po prostu upewniłam się, że Katarzyna Żuk ma nieprawdopodobną umiejętność błyskawicznego stawania się kimś innym przy minimum środków zewnętrznych jak peruka, jakaś część garderoby, zmiana oświetlenia. Podobne przeistoczenia osobowości miałam przecież już przyjemność oglądać w innym spektaklu Teatru Nowego. Mam tu na myśli „Bum” w reż. Grzegorza Chrapkiewicza, w którym aktorka także dokonuje takich przemian.  

O ile matki bohaterek oglądałam z pewną przykrością – takie zachowania rodzica zawsze w jakiś sposób okaleczają dziecko – a postaci „branżowe” z delikatnym rozbawieniem, to przyglądanie się dorastaniu i dojrzewaniu bohaterek sztuki dostarczyło mi prawdziwych wzruszeń. Jakże trafne obserwacje zachowań i umiejętne ich odegranie! Scena końcowa natomiast całkowicie mnie zdumiała i zachwyciła. I chociażby dla tej sceny po prostu trzeba ten spektakl obejrzeć. To był prawdziwy pokaz umiejętności aktorskich i na pewno ogromny wysiłek twórczy.

Myślę sobie teraz, że nie na emocjach zbudowano ów spektakl, ale na przeżyciach, których te emocje były efektem. Rozbudowana scenografia byłaby zatem i tak zbędna, bowiem oszczędne gospodarowanie plastyką sceny tylko uwydatniło to, co w tej sztuce wydało mi się – a może i rzeczywiście było - najważniejsze. Mam też wrażenie, że występujące aktorki przeżywały historię życia Lizy i Kasi równie mocno jak publiczność. To co działo się na scenie było wiarygodne i autentyczne. Łza spływająca po policzku Kasi zatopionej już w swojej starczej nieporadności jest tego najlepszym dowodem. I za tę łzę bardzo dziękuję.  


Agnieszka Kowarska


Teatr Nowy w Łodzi

„Kto odkrył Amerykę?” 

- Chrisa Spilioti

premiera:

18 września 2020 r.
Mała Sala

 

tłumaczenie:
Ewa T. Szyler

reżyseria:
Maciej Wojtyszko

scenografia i kostiumy:
Jarosław Kluszczyński

muzyka:
Matt Lewik

reżyseria światła i projekcje:
Kamil Urbanowicz

inspicjent:
Teresa Hajman

 

obsada:

Jolanta Jackowska, Katarzyna Żuk





środa, 23 września 2020

Koncert galowy na otwarcie sezonu w Teatrze Wielkim w Łodzi - materiał nadesłany

 TEATR WIELKI W ŁODZI

INAUGURACJA SEZONU – KONCERT GALOWY 

Sezon artystyczny 2020/2021 zainaugurujemy 26 września 2020, prezentując arie i fragmenty spektakli, które nasza publiczność usłyszy na scenie Teatru Wielkiego w Łodzi w nadchodzącym sezonie. Podczas koncertu wystąpią stęsknieni za publicznością artyści, gwiazdy łódzkiej sceny opery i baletu z towarzyszeniem chóru i orkiestry pod batutą Marty Kosielskiej i Michała Kocimskiego.




W marcu, gdy świat kultury się zatrzymał, zmuszeni byliśmy odwołać planowane premiery i spektakle. I chociaż nadal obowiązują ścisłe restrykcje, które znacznie utrudniają nam funkcjonowanie, staraliśmy się zachęcić Państwa do powrotu na prawdziwą widownię, organizując wakacyjne Sierpniowe koncerty z Gwiazdami czy prezentując przedstawienia przełożone z poprzedniego sezonu artystycznego – Grek Zorba oraz Lo speziale. 26 września odbyć się miał Koncert 10. polskich tenorów. Niestety musieliśmy przełożyć go na późniejszy termin. Nie oznacza to jednak, że w tym dniu się nie spotkamy.


Zapraszamy Państwa na uroczysty KONCERT GALOWY inaugurujący sezon artystyczny 2020/2021, który odbędzie się 26 września 2020 roku o godz. 19:00 w Teatrze Wielkim w Łodzi.


Program koncertu zapowiada się bardzo interesująco. Usłyszymy między innymi arie z: Cyrulika sewilskiego, Cosi fan tutte, Don Pasquale, Madamy Butterfly, Turandot oraz Nabucca w wykonaniu solistek i solistów naszego Teatru: Moniki Cichockiej, Hanny Okońskiej, Aleksandry Wiwały, Joanny Woś, Doroty Wójcik, Agnieszki Makówki, Olgi Maroszek, Weroniki Leśniewskiej (gościnnie), Dawida Kwiecińskiego, Pawła Skałuby, Dominika Sutowicza, Arkadiusza Anyszki, Andrzeja Kostrzewskiego, Zenona Kowalskiego, Łukasza Motkowicza, Przemysława Reznera, Rafała Pikały, Grzegorza Szostaka i Roberta Ulatowskiego.

Oprócz dzieł operowych w programie nie może zabraknąć części baletowej. Zespół baletu Teatru Wielkiego w Łodzi zaprezentuje Państwu fragmenty ze spektakli Cisza i Grek Zorba


Nad całością koncertu czuwać będą Marta Kosielska i Michał Kocimski.


Ten wyjątkowy repertuar będzie można zobaczyć i usłyszeć tylko raz – właśnie podczas koncertu inauguracyjnego. Gwarantujemy roztańczone i rozśpiewane spotkanie z operą i baletem.

Bilety dostępne są na stronie www.operalodz.com

Wydarzenie na FB: https://www.facebook.com/events/357569898985591/

Spot zapowiadający Koncert: https://youtu.be/gvWpXzRgVpk
____________________________________________________

Dla zachowania wszelkiego rygoru sanitarnego i dla naszego wspólnego dobra prosimy o zabraniu maseczek, przed wejściem będzie również mierzona temperatura. Regulamin koncertu dostępny na stronie operalodz.com







[materiał nadesłany]





wtorek, 22 września 2020

Duchy Teatru "Pinokio" w Łodzi - recenzja

 

Zdecydowanie nie jest to łatwy czas dla instytucji kultury, ale na szczęście Teatrowi „Pinokio” z Łodzi udało się pozytywnie zaskoczyć swoich widzów. Pod koniec sierpnia miała bowiem miejsce premiera płyty „Duchy Teatru” z piosenkami autorstwa Agi Jun i… Piotra Osaka, wszechstronnie utalentowanego aktora Teatru „Pinokio” i - jak się okazało - także świetnego kompozytora i aranżera.

Zawierający 12 kompozycji album „Duchy Teatru” został wydany dzięki wsparciu Narodowego Centrum Kultury w ramach programu „Kultura w Sieci” i współtworzył go cały zespół aktorski Teatru "Pinokio". Premiera wydawnictwa odbyła się już 18 sierpnia 2020 roku, ale koncert je promujący całkiem niedawno, bo 18 września. Wydarzenie miało miejsce na scenie teatru w obecności publiczności i było bardzo oczekiwanym spotkaniem artystów z widzów.




Z czystym sumieniem można przyznać, że zaprezentowane na albumie i podczas koncertu utwory mają niewątpliwie wysoki poziom artystyczny. W warstwie literackiej otrzymujemy teksty poetyckie, fabularyzowane i przy tym nieobojętne emocjonalnie. Opowiadają one historie przedstawicieli zawodów związanych z teatrem - nawet niezauważanych przez widzów - zawodów minionych i nieobecnych. Opisują ich historię, marzenia, tęsknoty, nawet charakter i specyfikę konkretnego zawodu – a to oznacza, że Aga Jun pisała  o CZYMŚ i o KIMŚ. Po prostu są to teksty mądre i dobrze napisane. Uzupełniła je doskonale skomponowana muzyka, stylizowania na różne gatunki, które zostały zadedykowane poszczególnym Duchom. Dzięki temu istotnie wzmocniła przekaz tekstów i ożywiła postaci Duchów nadając im szczególnego rysu osobowościowego. Tej sztuki dokonał Piotr Osak – jego wrażliwość muzyczna jest pozytywnie zaskakująca.

Muzyka doskonale współgra z tekstem i zapewne dlatego też doskonale buduje przestrzeń dla kreacji artystów śpiewających utwory nie tylko podczas nagrań studyjnych, ale i na scenie, podczas występu dla widzów. Zresztą występ na żywo dał aktorom lepsze możliwości interpretacyjne – był poniekąd pewną niespodzianką. Poza pomocą techniczną aktorzy zyskali przestrzeń fizyczną, dekoracje, oświetlenie, kostiumy. Odbiór koncertu był zdecydowanie inny, bogatszy, wielopłaszczyznowy w porównaniu z nagraniem studyjnym. Widz został porwany wyobraźnią twórców w świat miniony a jednocześnie uczestniczył w wydarzeniu żywym i to mimo skromnej scenografii, ostrożnych kolorów i kostiumów. Bohaterowie piosenek byli zakurzeni, potargani, zapomniani - istotnie zapomniani, bo niektórzy nawet przez recenzentów. Pewnie przesiedzieli w jakimś zakątku teatralnego budynku, aż doczekali się swoich kilku minut na scenie. O identyfikację i oprawę wizualną zadbała Justyna Bernadetta Banasiak. Scenografia, kostiumy, plakat towarzyszący wydarzeniu świetnie współgrały z jego koncepcją.

Prezentowane podczas koncertu utwory zostały wykonane bardzo dobrze. Słuchałam je i oglądałam z przyjemnością.  I właściwie wszystkich występujących aktorów należy pochwalić, ponieważ zaśpiewali profesjonalnie a nawet z taką sympatyczną brawurą, porywająca publiczność w świat garderobianych korytarzy i innych miejsc niedostępnych widzom spektakli. Każda piosenka była inna a wykonaniu ich towarzyszyły tak różne emocje, że trudno jest mi wyróżnić któregokolwiek ze śpiewających aktorów – oni wszyscy po prostu dobrze śpiewają. Wszystkie utwory zostały również dobrze zagrane - a mam tu na myśli grę aktorską. Jeżeli jednak już musiałabym powiedzieć czy napisać, która piosenka i wykonanie podobały mi się najbardziej – to czysty subiektywizm, bo na co dzień słucham jazzu i muzyki klasycznej – to zwróciłabym uwagę słuchaczy i widzów na: radiową przebojowość piosenki Ducha Opuszczonego Kurtyniarza wykonywanej przez Piotra Osaka, cudowny występ Małgorzaty Krawczenko z piosenką Ducha Zniesmaczonej Bufetowej (co za głos!), niezwykłą wrażliwość i delikatność Łukasza Batko wykonującego piosenkę Ducha Niewidzialnego Portiera i rockowy występ Anny Sztuder – Mieszek w piosence Ducha Poirytowanej Garderobianej. Właściwie Duch Suflera bez Budki, czyli Krzysztof Ciesielski  także przykuwał moją uwagę swoim czystym, o kojącej barwie, głosem.

Warto podkreślić, że wydanie albumu „Duchy Teatru” było częścią projektu muzyczno –edukacyjnego realizowanego z okazji 75-lecia Teatru Pinokio w Łodzi. Ów aspekt edukacyjny wydaje mi się tutaj dość istotny. Z myślą o młodszych widzach powstał bowiem także „Duchowy Słowniczek Teatralnych Pojęć”,  czyli zestawienie terminów pojawiających się w piosenkach, a który można pobrać w postaci elektronicznej ze strony internetowej teatru. Jest to ciekawe uzupełnienie wydawnictwa muzycznego, nie tylko atrakcyjne graficznie, ale i pozwalające przedłużyć przyjemność spotkania z Duchami Teatru.


Agnieszka Kowarska




 

Duchy Teatru – projekt muzyczno-edukacyjny


premiera albumu muzycznego: 18.08.2020
prapremiera sceniczna: 18.09.2020


idea i teksty piosenek: Aga Jun
kompozycje i aranżacje muzyczne: Piotr Osak
identyfikacja i oprawa wizualna: Justyna Bernadetta Banasiak
opracowanie merytoryczne i edukacyjne: Marta Magalska
nagrania, mix i mastering: Paweł Marciniak, Franciszek Stępień (Manximum Records), Kamil Stasiak, Tomasz Wiktorowicz 

obsada:

Duch Znanego Aktora – ŁUKASZ BZURA
Duch Starego Reżysera – MARIUSZ OLBIŃSKI
Duch Suflera bez Budki – KRZYSZTOF CIESIELSKI
Duch Poirytowanej Garderobianej – ANNA SZTUDER-MIESZEK
Duch Niefortunnej Sprzątaczki – DANUTA KOŁACZEK
Duch Spracowanej Krawcowej – HANNA MATUSIAK
Duch Zapomnianej Perukarki – ŻANETA MAŁKOWSKA
Duch Wyrywnej Adeptki – NATALIA WIECIECH
Duch Zniesmaczonej Bufetowej – MAŁGORZATA KRAWCZENKO
Duch Opuszczonego Kurtyniarza – PIOTR OSAK
Duch Niewidzialnego Portiera – ŁUKASZ BATKO

oraz

Duch Wiolonczelistki – MAŁGORZATA PAWLUK (wiolonczela)
Duch Skrzypka – ŁUKASZ BATKO (skrzypce, hang drum)
Duch Klawiszowca – PAWEŁ JABŁOŃSKI (klawisze, akordeon)
Duch Kontrabasisty – MICHAŁ NOWAK (kontrabas)
Duch Basisty – WOJCIECH STANISZ (gitary basowe)
Duch Perkusisty – KAMIL STASIAK (perkusja, przeszkadzajki)
Duch Gitarzysty – TOMASZ WIKTOROWICZ (gitary)






poniedziałek, 14 września 2020

Zaczynamy. "Lo speziale" w Łodzi

Teatry wracają do normalnej - jak na obecną sytuację -  pracy i spotkań z widzami. To dobra wiadomość! Dziś zapowiedź premiery trzyaktowej opery komicznej Franza Josepha Haydna (1732-1809) "Lo speziale", która ma mieć miejsce w Teatrze Wielkim w Łodzi już 23 września. Opera powstała  w 1768 roku a libretto do niej napisał Carlo Gordoni (1707-1793), włoski komediopisarz z Wenecji i prawnik.




Franz Joseph Haydn

LO SPEZIALE

Przedstawienie "Lo speziale" to koprodukcja Teatru Wielkiego w Łodzi i Akademii Muzycznej w Łodzi. Jako soliści występują studenci i absolwenci Wydziału Sztuk Scenicznych łódzkiej Akademii oraz Orkiestra Teatru Wielkiego w Łodzi pod batutą Michała Kocimskiego.

Premiera: 23 i 24 września 2020 w Teatrze Wielkim w Łodzi
koprodukcja z Akademią Muzyczną im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów w Łodzi


fot. J. Miklaszewska

Fabuła opery jest jakże typowa: intrygi, podstępy. I choć określa się ją jako operę komiczną jest to raczej dramma giocoso, bo pomimo, że Gordoni napisał libretto o całkiem poważnej fabule, kompozytor posłużył się środkami muzycznymi pochodzącymi z opery buffy. Słuchanie kompozycji Haydna zawsze jest wielką przyjemnością, są bogate w coraz to inne muzyczne nastroje. Czy i w tym wydaniu i wykonaniu porwie wielbiciela opery? Jakie niespodzianki przygotowali realizatorzy spektaklu? 

Charaktery postaci przywodzą na myśl wiele innych XVIII wiecznych oper oraz intryg ujętych w znane libretta. Jest stary i zrzędliwy aptekarz Sempronio, zakochany w wychowanicy, Grilletcie, młodej i energicznej ślicznotce, lecz niechętnej opiekunowi, bo zakochanej w jego pomocniku. Ów pomocnik to Mengone. Okoliczności są jednak bardziej skomplikuje... jeszcze jeden kandydat do ręki Grilletty - przedsiębiorczy Volpino. Gordoni uwikłał te postaci w szereg zabawnych wydarzeń, intryg i zabawnych zwrotów akcji.

fot. J. Miklaszewska


Premiera zatem już niedługo a informacje, jakie docierają z Teatru Wielkiego są obiecujące. Może zatem warto wygospodarować czas, by obejrzeć, posłuchać i dać się porwać artystom i realizatorom spektaklu? Warto zaznaczyć, że za inscenizację odpowiada ceniona na świecie reżyser Eva Buchmann. Spektkal „Lo Speziale” w jej reżyserii wystawiany był na scenach europejskich miastach, takich jak: Kolonia, Amsterdam, Barcelona, Luxemburg, Zurich.



Franz Joseph Haydn "LO SPEZIALE"
Teatr Wielki w Łodzi

realizatorzy: 

kierownictwo muzyczne – Michał Kocimski 
inscenizacja i reżyseria – Eva Buchmann 
scenografia – Eva Buchmann 
kostiumy – Jorine van Beek 
asystent reżysera – Agnieszka Białek 
pianista korepetytor – Małgorzata Zajączkowska-Warsza 

 obsada: 

studenci i absolwenci Akademii Muzycznej w Łodzi: 
Sempronio 
Piotr Chłopicki | klasa prof. dr. hab. Piotra Micińskiego 
Bartosz Szulc, gościnnie | klasa prof. dr. hab. Piotra Micińskiego (absolwent) 
 Volpino 
Weronika Leśniewska | klasa prof. dr hab. Urszuli Kryger 
Dominika Stefańska | klasa dr Bernadetty Grabias 
 Grilletta 
Paulina Glinka | klasa dr hab. Patrycji Krzeszowskiej-Kubit 
Anna Durniat | klasa prof. dr hab. Urszuli Kryger i dr hab. Patrycji Krzeszowskiej-Kubit 
 Mengone 
Paweł Żak | klasa prof. dr. Krzysztofa Bednarka 
Krzysztof Lachmann | klasa prof. dr. Krzysztofa Bednarka 

oraz 

Orkiestra Teatru Wielkiego w Łodzi 
dyrygent – Michał Kocimski


XXVII Łódzkie Spotkania Baletowe - zapowiedź wydarzenia

  Już za kilka dni, bo 26 kwietnia rozpoczynają się Łódzkie Spotkania Baletowe. Tym razem publiczność będzie mogła obejrzeć sześć choreograf...