wtorek, 19 września 2023

Podróż bohaterów. "Czar(cie) gry" z łódzkiego Arlekina - recenzja

 

Pierwsza premiera sezonu to duże wydarzenie i dla teatru, i dla... recenzenta. I oby była to udana premiera, bo  - co tu ukrywać - mile spędzony wieczór sprawia, że przyjaźniej odbiera się kolejne propozycje teatralne. Dobrze zatem, że na początek sezonu wybrałam się do łódzkiego Arlekina na CZAR(CIE) GRY w reż. Roksany Miner, bo było ciekawie i świeżo. No a mile spędzony wieczór...

W propozycji Arlekina spodobało mi się kilka rzeczy. Po pierwsze to, że spektakl powstał na motywach polskich podań i legend, ale również tych związanych bezpośrednio z Łodzią. I tak mamy tu nawiązania do "Diabelskiej gry", do "Legendy Janusza, czyli skąd pochodzi nazwa miasta Łódź",  "O śpiących rycerzach w Tatrach", "O Wandzie, co nie chciała Niemca" i do kilku innych. Motywem centralnym jest jednak "Diabelska gra", w której bohater rywalizuje z diabłem o swoją duszę. Wielbiciele horrorów na pewno zwrócą też uwagę na nawiązanie do powieści Chrisa van Allsburga pt. „Jumanji” i filmu o tym samym tytule w reż. J. Johnstona  a wyprodukowanego w 1995 roku. Pomimo bogactwa motywów i wątków, powstała bardzo spójna i na wskroś współczesna opowieść o problemach, z jakimi borykają się współczesne dzieci, o ich samotności w świecie pełnym innych ludzi, kiedy ratunkiem może być już tylko ucieczka w świat fantazji. 


Fot. HAWA

Spodobała mi się również fabuła. Dziesięcioletni Gniewomir, przeprowadza się z rodzicami do innego miasta i rozpoczyna naukę w szkole, w której nikogo nie zna. Z powodu swojego nietypowego imienia z nikim nie rozmawia i musi mierzyć się głównie ze złośliwymi żartami kolegów. Gniewko niczego tak bardzo nie pragnie jak uciec z nielubianego miasta i cofnąć czas do tego sprzed przeprowadzki. Pewnie dla wielu brzmi to znajomo.  Na szczęście w nowej szkole  trafia na nietypową Pedagożkę, która jemu oraz drugiej bohaterce, Kasi, zleca pewne zadanie - Gniewko i Kasia mają wymyślić grę planszową. Czy to udaje im się? No cóż, osiągają znacznie więcej! 


Fot. HAWA


Oczywiście, nie będę czepiać się pracy aktorów, bo jak zwykle zaprezentowali wysoki poziom warsztatu. I to też, oczywiście, bardzo mi się podoba. Ale zwróciłam szczególną uwagę na Macieja Piotrowskiego grającego Janusza - jak zwykle świetnie. Doskonała była Katarzyna Stanisz jako Diabli. Oj, wyszedł na chwilę z tego filuternego Diabełka prawdziwy Demon! Przy okazji brawo dla reżysera, oświetleniowca i dźwiękowca! Udany debiut miał Piotr Regdos (Nieśpiący Rycerz), ale i Jan Stasiczak świetnie zagrał Gniewomira. Doskonali byli i pozostali aktorzy - właściwie powinnam w tym momencie wymienić pełną obsadę spektaklu.


Fot. HAWA


Idźmy dalej. Niezła była scenografia, w której centralnym punktem uczyniono górę. I właściwie także przypadła mi do gustu, bo zaproponowane rozwiązania miały sens. Ciekawie zostały zaprojektowane również kostiumy. Zdecydowanie wzmacniały dynamikę poszczególnych scen, dając wrażenie dodatkowego ruchu i świetnie komponowały się z koncepcją odrealnienia rzeczywistości. Podobała mi się, czemu już chyba dałam wyraz, reżyseria świateł i muzyka. To wszystko plus wykorzystanie możliwości technicznych sceny teatru (zapadnie, ruchome chodniki) sprawiło, że publiczność mogła obejrzeć dynamicznie opowiedzianą i niemal symboliczną podróż dwójki bohaterów. Oboje, czyli Gniewko i Kasia, przechodzą istotną przemianę, stając się bardziej otwartymi, dojrzalszymi, bogatszymi o niecodzienne doświadczenia i... przyjaźń. 


Fot. HAWA


Podsumowując: „Czar(cie) gry” to spektakl bardzo porządnie zrealizowany i zagrany - jak to w Arlekinie. Realizacja co prawda jest dość długa, ale dynamika akcji sprawia, że czas mija niepostrzeżenie. No i "Czar(cie) gry" są świetnym pretekstem do zapoznania się z tekstami, które zainspirowały twórców spektaklu. A poznawanie legend można zacząć na przykład od rozwiązania krzyżówki z programu zredagowanego przez Ewę Kwiecińską- Kotwasińską. 

No cóż... Dodam jeszcze tylko tyle, że warto wpisać "Czar(cie) gry" do swojego terminarza, niezależnie od tego, co nam napisano w metryce urodzenia.


***

CZAR(CIE) GRY

Teatr Lalek Arlekin im. Ryla w Łodzi

PRAPREMIERA – 16 i 17 września 2023 r. godz. 17.00 – Duża Scena


REALIZATORZY:

Tekst sztuki: Anna Andraka

Reżyseria: Roksana Miner

Scenografia: Agata Stanula

Muzyka: Grzegorz Mazoń

Reżyseria światła: Maciej Iwańczyk

Asystentka reżysera: Agata Butwiłowska

OBSADA:

Gniewko - Jan Stasiczak (gościnnie)
Kasia - Agata Butwiłowska
Diabli - Katarzyna Stanisz
Pedagożka/Baba Jaga/Czarny Kruk/Chór Gór - Emilia Dryja
Smutek/Biały Kruk/Głos Wandy/Czarny Kruk/Chór Gór - Klaudia Kalinowska
Janusz/Karczmarz/Czarny Kruk/Chór Gór - Maciej Piotrowski
Nieśpiący Rycerz/Dworzanin/Czarny Kruk/Chór Gór - Piotr Regdos


Premiera odbyła się w ramach Festiwalu Łódź Czterech Kultur.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

XXVII ŁSB: Gra znaczeń

  Zespół Aterballetto Balet z Włoch, który wystąpił jako trzeci na XXVII Łódzkich Spotkaniach Baletowych zaprezentował kompozycje dwóch chor...