Teatr Pinokio w Łodzi bez obawy mogą odwiedzać nawet programowi przeciwnicy lektur szkolnych. Najnowszy spektakl przygotowany w koprodukcji ze Śląskim Teatrem Lalki i Aktora Ateneum okraszony został sporą dawką dobrego humoru i naprawdę nie jest nudny. Gabriel Gietzky, reżyserujący „Ballady i romanse” nie tylko zaprosił widzów na zainscenizowaną na scenie próbę spektaklu ale także umiejętnie wciągnął ich do wspólnej zabawy.
|
Proj. Kaja Renkas |
Realizatorzy „Ballad i romansów” sięgnęli po środki w zasadzie nie kojarzone dotąd ze scenicznymi wersjami dzieł Mickiewicza. W inscenizacji wykorzystali różne konwencje teatralne, pojawiło się sporo, pobudzającej do zastanowienia, ale i do uśmiechu – groteski. I bardzo dobrze uczynili, bowiem uniknęli nudnego patosu. Zachowali jednak piękno opowiadanych historii, czyniąc je przy tym intrygującymi dla widza. Obejrzeliśmy zatem „Romantyczność”, „Świtezia”, „Świteziankę”, „Rybkę”, „Lilie”, „Dudarza” i „Rękawiczkę”. Interpretacja każdej z tych ballad była inna i równie zaskakująca. Nie obyło się bez śmiechu, groteskowego morderstwa, estradowego przeboju a nawet romansu czy autentycznego wzruszenia. Szczególnie bardzo spodobały mi się "Romantyczność", "Lilie" i "Świtezianka”. Wielka szkoda, że w teatrach nie ma bisów… Może warto wprowadzić taki zwyczaj?
Reżyser zaadresował spektakl do młodzieży i widzów dorosłych. Sądzę jednak, że i młodsze dzieci nie nudziłyby się podczas przedstawienia. Na scenie dużo się dzieje, trudność tekstu mickiewiczowskich ballad nie byłaby zatem tu żadną przeszkodą w percepcji spektaklu. Ze względu na świetną dramaturgię i oprawę muzyczną realizacja ta przyciąga uwagę i angażuje widza (dosłownie!) w przebieg fabuły. Poza Mickiewiczem można odnaleźć w tym spektaklu samego... widza. Chyba jednak każdy z nas jest taki trochę romantyczny? Ja sądzę, że tak. Aktorzy umiejętnie wciągnęli publiczność nie tylko w świat mickiewiczowskich ballad, ale przede wszystkim w świat młodego człowieka, którego od romantyków dzieli jedynie forma komunikacji, bo uczucia i problemy pozostają niezmiennie te same. Podobnie zresztą jak nastroje i dręczące młodych ludzi dylematy.
W obsadzie spektaklu pojawiły się głównie nazwiska aktorów śląskiego teatru, ale w łódzkiej premierze zobaczyliśmy także Łukasza Batko i Natalię Wieciech z Pinokia. Ich występy zawsze oglądam z dużą przyjemnością. Zatem było pięknie! Z humorem, z szacunkiem dla wieszcza i ukłonem w stronę współczesnej publiczności. Brawo! Po niezbyt udanej premierze odbywającej się poprzedniego wieczoru w innym łódzkim teatrze, „Ballady i romanse” w reżyserii Gabriela Gietzky’ego doprawdy były dla mnie prawdziwym wytchnieniem, nie tylko w warstwie estetycznej. I myślę też, że z czystym sumieniem można "odrobić" pracę domową "z Mickiewicza" oglądając spektakl w łódzkim Pinokiu, dobrze przy tym się bawiąc.
***
Ballady i romanse
-Adam Mickiewicz
Teatr Pinokio w Łodzi / Śląski Teatr Lalki i Aktora Ateneum
Premiera:
Premiera: Katowice 16 września 2022r. / Łódź 22 października 2022r.
Realizatorzy:
Reżyseria:
Gabriel Gietzky
Scenografia:
Klaudia Laszczyk
Muzyka:
Michał Zdrzałek
Choreografia:
Szymon Michlewicz-Sowa
Multimedia:
Paweł Szymkowiak
Wykorzystano
projekcje studentów Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im.
Leona Schillera w Łodzi: Macieja Bernasia i Mai Drząszcz-Van Reed
„dziśszumimickiewiczszumidziś” oraz Natalii Godek „Świtezianka”
Przygotowanie wokalne: Dorota Dakszewicz
Asystent
reżysera: Michał Skiba
Obsada:
Urszula
Gołdowska, Aleksandra Zawalska, Dawid Kobiela, Michał Skiba, Bartosz Socha /
Natalia Wieciech, Łukasz Batko
Przedstawienie
zrealizowano w ramach Roku Romantyzmu Polskiego i projektu Romantyczność 2022
związanego z dwusetną rocznicą wydania Ballad i romansów.
Dofinansowano
ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu
Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz